Luke Walton oficjalnie zwolniony z Lakers, Kings są nim zainteresowani
Jak ogłoszono w piątek, doszło do porozumienia stron i zarówno Los Angeles Lakers jak i Luke Walton doszli do wniosku, że to koniec ich wspólnej przygody.
To ciekawe, że ogłoszono tę decyzję jako „porozumienie stron”, skoro już od prawie pół roku mówiło się o tym, że Walton najprawdopodobniej zostanie zwolniony po zakończeniu sezonu. Sytuacja nabrała jednak dynamiki w ostatnim tygodniu. Tym, który optował za zwolnieniem Waltona i zatrudnieniem innego szkoleniowca, był Magic Johnson, do niedawna generalny manager Jeziorowców. Wraz z jego odejściem, posada Waltona znów wydawała się bezpieczna – właścicielka klubu Jeannie Buss, była bowiem zwolenniczką pozostawienia młodego szkoleniowca na stanowisku, o czym niejednokrotnie wspominała publicznie. Tak się jednak nie stało.
Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, najpoważniejszymi kandydatami do objęcia stołka po Waltonie, są Tyronn Lue, oraz Monty Williams. Atutem pierwszego jest fakt, że współpracował już z LeBronem Jamesem i zdobywał z nim tytuł mistrzowski. Jako główny szkoleniowiec spędził w lidze 3 sezony, wszystkie trzy na ławce Cavaliers – rozpoczął na ławce również czwarty, obecny sezon, ale został zwolniony po sześciu meczach. Monty Williams ma za sobą natomiast pięć sezonów w roli głównego szkoleniowca, spędzonych na ławce New Orleans Hornets, później Pelicans. W tym sezonie jest on asystentem Bretta Browna w Sixers. Jego ukrytą super mocą może być fakt, że dobrze zna się z Anthonym Davisem… Ale być może to tylko moja nadinterpretacja.
Co dalej z karierą młodego i rezolutnego Luke’a Waltona? Bardzo możliwe, że mamy już odpowiedź na to pytanie. Usługami szkoleniowca bardzo zainteresowany jest Vlade Divac, generalny manager Sacramento Kings. Ten sam, który dzień wcześniej pożegnał się z trenerem Davidem Joergerem, który to poprowadził Kings do najlepszego od ponad 10 lat sezonu.