Luke Petrasek: Najtrudniejsza lekcja w karierze [WYWIAD]
Nie planowałem opuszczać klubu tego lata. W ogóle tego nie rozważałem. Z trenerem Ernakiem odbyliśmy długą rozmowę. Wiem, że zależy mu na moim rozwoju i chce, abym był jak najlepszym graczem podczas naszej współpracy. Nowy Anwil? Podoba mi się! – mówi Luke Petrasek, koszykarz Anwilu Włocławek.
Karol Wasiek: Poprzedni sezon w wykonaniu Anwilu Włocławek zakończył się porażką z PGE Spójnią Stargard w ćwierćfinale ORLEN Basket Ligi. To była wielka klęska zespołu, który był liderem po rundzie zasadniczej. Długo o tym myślałeś czy starałeś się jak najszybciej o tym zapomnieć?
Luke Petrasek, zawodnik Anwilu Włocławek i reprezentacji Polski: Końcówka minionego sezonu była jednym z najtrudniejszych momentów, jakie przeżyłem w zawodowej karierze. Ciężko pracowaliśmy – jako zespół – przez wiele miesięcy, by znaleźć się na 1. miejscu po rundzie zasadniczej. To nie była łatwa droga. Wydawało się, że wszyscy byliśmy gotowi na walkę o najwyższe cele w PLK. Niestety zakończyliśmy sezon dużo wcześniej niż zakładaliśmy, dlatego tak trudno było to wszystko zrozumieć i przetrawić.
Na pewno w pierwszych dniach – po odpadnięciu – odtwarzałem każdą akcję i zastanawiałem się, co poszło nie tak i dlaczego przegraliśmy. Nie ma co ukrywać, że to były trudne dni. Dziękuję moim najbliższym, że mogłem liczyć na ich wsparcie w tych trudnych chwilach.
Jakie wyciągnąłeś wnioski i lekcje na przyszłość?
To na pewno najtrudniejsza lekcja w moim koszykarskim życiu. Porażka z PGE Spójnią nauczyła mnie tego, że nic w sporcie nie jest pewne, a o wszystko trzeba walczyć na parkiecie. Bycie pierwszym po rundzie zasadniczej nic tak naprawdę ci nie daje. Musisz wyjść i twardo walczyć o swoje.
Kolejny wniosek jest taki, że trzeba wyciągnąć lekcję z tej porażki, ale mieć świadomość, że na przeszłość nie mamy już wpływu. Nie możemy jej zmienić i możemy tylko patrzeć w przyszłość. Dlatego bardzo poważnie potraktowałem przygotowania do nowego sezonu. Zrobiłem wiele, by być jak najlepiej przygotowanym.
Po ostatnim sezonie klub z Włocławka postanowił rozstać się z trenerem Przemysławem Frasunkiewiczem. Jaka była twoja reakcja na tę informację? Byłeś zaskoczony?
Prawda jest taka, że koszykówka to biznes i jedynymi rzeczami, które mogę kontrolować, są moja forma, przygotowania i nastawienie do meczów i treningów każdego dnia. Oczywiście miałem z trenerem Frasunkiewiczem świetne relacje i bardzo mi pomógł w mojej koszykarskiej karierze, więc zawsze będę mu za to wdzięczny.
Za co będziesz mu konkretnie wdzięczny?
Trener Frasunkiewicz zdecydowanie pomógł mi rozwinąć się jako zawodnik w ciągu trzech lat naszej współpracy. Okazał mi dużo zaufania i wymagał ode mnie, abym każdego dnia był jak najlepszą wersją samego siebie. Pozwolił mi nauczyć się, jak być liderem dla innych i był jednym z głównych powodów, dla których jestem w miejscu, w którym jestem teraz w mojej karierze. Patrząc wstecz na nasze ostatnie trzy lata: osiągnęliśmy wiele sukcesów, a ja wskoczyłem na dużo wyższy poziom jako koszykarz.
Czy prawdą jest, że latem inne kluby były zainteresowane pozyskaniem Luke’a Petraska?
Nie wiem, bo mam ważny kontakt z Anwilem i tylko gra w tym klubie się dla mnie liczy. Inne zespoły mnie nie interesują.
W kuluarach można było usłyszeć, że w twoim kontrakcie była zapisana kwota buy-outu.
Powiem wprost: jestem związany kontraktem z Anwilem Włocławek i nie planowałem opuszczać klubu tego lata. W ogóle tego nie rozważałem. Całe lato przygotowywałem się do nadchodzącego sezonu 24/25 z myślą, że będę graczem Anwilu Włocławek.
Masz już plany na kolejne lata? Planujesz dalej grać w Anwilu Włocławek? Pytam, bo po tym sezonie kończy się kontrakt z klubem.
Zdecydowanie mam swoje osobiste cele, aby osiągnąć jak najwyższy poziom w mojej karierze, ale nie będę wybiegał w przyszłość, ponieważ odbierze mi to koncentrację na tym sezonie. Życie zawsze może zmienić się bardzo szybko w obu kierunkach, więc spekulowanie na temat czegoś tak odległego wydaje się być bezużyteczne. Na to pytanie chętnie odpowiem po zakończeniu kolejnego sezonu. Wróćmy do tego!
Nowym trenerem Anwilu Włocławek został Turek Selcuk Ernak. Czy przed rozpoczęciem przygotowań mieliście okazję dłużej porozmawiać?
Tak. Mieliśmy okazję porozmawiać tego lata o koszykówce, sprawach pozaboiskowych, a także sprawach osobistych. Nawiązaliśmy fajną relację. Trener przyjechał z wielkimi celami do Włocławka. Ja chcę zrobić wszystko, by pomóc mu zrealizować te cele. Dam z siebie wszystko. Wiem, że będzie wymagał ode mnie jeszcze więcej jako zawodnika, ponieważ zależy mu również na moim rozwoju i chce, abym był jak najlepszym graczem podczas naszej wspólnej podróży w barwach Anwilu Włocławek. Sam jestem ciekawy, gdzie nas to doprowadzi.
Z minionego sezonu zostało tylko dwóch zawodników. To nowy, odświeżony zespół Anwilu Włocławek. Czego możemy się spodziewać po tej drużynie?
Mamy bardzo utalentowaną grupę ludzi, a trener robi wszystko, co w jego mocy, aby wydobyć jak najwięcej z każdego gracza. W okresie przedsezonowym pracowaliśmy bardzo ciężko na boisku, aby przygotować się do nadchodzącego sezonu, ale także poza boiskiem wykonaliśmy pracę, by zbudować relacje między zawodnikami. Podoba mi się nowy Anwil. Spędzimy razem najbliższe dziewięć miesięcy skupiając się na jednym celu, a to zawsze jest wyjątkowe. I na pewno ten klub ma specjalne miejsce w moim sercu i karierze.