Love, DeRozan i Lillard wycofują się z Mistrzostw Świata FIBA
To niepokojące, jak wielu zawodników odmówiło w tym roku gry dla reprezentacji USA. Po tym, jak ze zgrupowania wycofali się Davis, Harden, Beal, Harris i McCollum, kolejni gracze zapowiadają absencję.
Kolejni zawodnicy rezygnują z gry dla reprezentacji, motywując ją chęcią lepszego przygotowania się do kolejnego sezonu NBA. Z powołania zrezygnował Kevin Love, który szykuje się do kolejnego sezonu w roli lidera Cleveland Cavaliers. W ubiegłych rozgrywkach 30-letni skrzydłowy rozegrał tylko 22 mecze z powodu urazów stopy i barku. Teraz z pewnością jego priorytetem jest przetrwanie wakacji w pełnym zdrowiu. Według doniesień Shamsa Charanii z The Athletic, pomimo przebytej ostatnio operacji kciuka, z kadry zrezygnować nie zamierza podobno Kyle Lowry.
Tropem swojego klubowego kolegi, CJ McColluma, poszedł też Damian Lillard, rozgrywający Portland Trail Blazers. Dame Dolla zdecydował się nie skorzystać z powołania na zgrupowanie kadry i lepiej przygotować się do sezonu NBA. Z podobnego założenia wyszedł DeMar DeRozan, rzucający obrońca San Antonio Spurs, który również podjął decyzję o rezygnacji z gry w kadrze w tym roku.
Kadra USA została już porządnie przetrzebiona – z gry zrezygnowali: Anthony Davis, James Harden, Eric Gordon, CJ McCollum, Tobias Harris, Bradley Beal, Damian Lillard, DeMar DeRozan i Kevin Love. Z samych tych graczy można by mieć rotację walczącą o Mistrzostwo Świata. Kto zatem został do dyspozycji trenera Popovicha? Z powołanych przez szkoleniowca koszykarzy jak do tej pory tylko Khris Middleton i PJ Tucker zgłosili swoją gotowość. Co więcej ogłoszono już kilka zastępstw dla nieobecnych – oficjalnie na obóz zaproszeni zostali Jaylen Brown i Julius Randle. Na liście kandydatów znaleźli się też Mike Conley, Marcus Smart, Aaron Gordon, Josh Richardson, D’Angelo Russell i Thadeus Young.