Lou Williams przyłapany w klubie ze striptizem – trwa śledztwo
Wygląda na to, że Lou Williams trochę narozrabiał. Los Angeles Clippers prowadzą śledztwo w sprawie tego, co robił ich zawodnik w czasie, kiedy opuścił kampus w Orlando.
Tak, Lou Williams opuścił kampus w Orlando, ale to samo w sobie nie stanowi jeszcze żadnego problemu. Rozgrywający Clippers miał pozwolenie na opuszczenie obiektu z powodów osobistych. Powody te są dosyć konkretne – niedawno zmarł dziadek Williamsa, na którego ceremonię pogrzebową dostał 'przepustkę’. W tym świetle naprawdę słabo wygląda sytuacja, kiedy Lou-Will przyłapany został… w klubie ze striptizem. Koszykarz pojawił się na jednym ze zdjęć opublikowanych w mediach społecznościowych przez rapera Jacka Harlowe:
Zdjęcie zostało szybko usunięte, a publikujący je Harlowe tłumaczył się, że to stara fotografia, a on sam udostępnił ją w ramach wspominki, bo tęskni za swoim znajomym. Tłumaczenie trochę zbędne, zważywszy na fakt, że Williams sam przyznał przepytującym go przedstawicielom ligi, że był przez chwilę w klubie Magic City – donosi Ramona Shelburne z ESPN.
Każdy z zawodników, który wróci do kampusu, zobowiązany jest przejść przynajmniej 4-dniową kwarantannę. NBA przewiduje jednak możliwość przedłużenia tego okresu do 10 dni, jeśli taka będzie rekomendacja niezależnych ekspertów do spraw chorób zakaźnych. Jeśli kwarantanna Williamsa zostanie przedłużona do 10 dni, opuści on przynajmniej 2 mecze sezonu regularnego, a w związku z tym jego wypłata skurczy się o 150 tysięcy dolarów.