Lonzo Ball wróci do LA Lakers?
Los Angeles Lakers czeka tego lata bardzo dużo pracy. Rob Pelinka musi podjąć kilka ważnych decyzji kadrowych, aby w przyszłym sezonie Jeziorowcy mogli wrócić do walki o pierścienie mistrzowskie. Jak się okazuje, na radar GM-a LAL trafił były zawodnik tego klubu, Lonzo Ball.
Lonzo w LA?
O zainteresowaniu Ballem poinformował Marc Stein z New York Timesa. Zdaniem dziennikarza, priorytetem Jeziorowców będzie rozgrywający, który potrafi zrobić różnicę na boisku. Jego głównym celem będzie odblokowanie niskich ustawień i pozwolenie LeBronowi i Davisowi na spędzanie większej liczby minut odpowiednio na pozycjach 4 i 5. Zawodnikiem, który według Pelinki pasuje do tego opisu jest właśnie Lonzo Ball. Jego pozyskanie jednak może być bardzo trudne.
Ball już wkrótce stanie się bowiem zastrzeżonym wolnym agentem. Sam ten fakt nie powinien jednak stanowić wielkiego problemu, ponieważ jak informował ostatnio Shams Charania, Pelicans nie wyrównają żadnej większej oferty złożonej za najstarszego z braci. Problem polega na tym, że Lakers nie mają pieniędzy, żeby przekonać do siebie rozgrywającego, który rozegrał naprawdę solidny sezon w Luizjanie:
Trudne zadanie Pelinki
Amerykańscy dziennikarze są raczej zgodni co do tego, że nowy kontrakt Lonzo będzie oscylował w okolicach 20 milionów dolarów rocznie. Złożenie takiej oferty ze strony LAL jest możliwe, choć mało prawdopodobne. Jeziorowcy musieliby zrezygnować z przedłużenia Schrodera, Dudleya, Morrisa i Matthewsa. Niemiec na pewno nie zostanie w LA, nie po tym, jakie przedstawił wymagania. Mógłby on być jednak wartościowym elementem w jakiejś wymianie sign&trade, choć Pels raczej nie byliby skłonni do transferu Balla na Schrodera. Idealnym kandydatem dla NOP byłby Talen Horton-Tucker, lecz według pogłosek Pelinka nie zamierza w ogóle prowadzić negocjacji na jego temat.
Ponadto, trzeba byłoby znaleźć chętnych na Kuzmę, KCP i Gasola. Kyle po tym sezonie nie jest zadowolony ze swojej roli w ofensywie i domaga się więcej posiadań. Lakers już szukają chętnych na jego usługi, lecz na razie rynek negatywnie zweryfikował jego wartość. W przypadku Gasola może być podobnie.
Sytuacji Lakers nie poprawia fakt, że Lonzo trafił też na celownik Clippers i Bulls. O ile LAC mają podobne ograniczenia finansowe, o tyle Chicago może przedstawić zdecydowanie najciekawszą ofertę dla Balla. Powrót Lonzo do LA jest zatem możliwy, lecz być może lepiej będzie skupić się na nieco bardziej dostępnych celach tego lata.
Jednym z nich może być Carmelo Anthony. Melo od lat jest bliskim przyjacielem LeBrona Jamesa i akurat tego lata stał się ponownie wolnym agentem. Nie wiadomo, czy będący na rozstaju dróg Blazers zaoferują mu nowy kontrakt. Jeśli tak się nie stanie, nie bądźmy zdziwieni, kiedy Melo zdecyduje się zawalczyć o swój pierwszy pierścień u boku dawnego boiskowego rywala.