Lonzo Ball ma problem z… Wchodzeniem po schodach! Niepokojący stan zdrowia gracza Bulls
Niestety, ostatnie dni, Media Day i liczne rozmowy zawodników z mediami, nie przyniosły optymistycznych wiadomości dla kibiców Chicago Bulls. Lonzo Ball – podstawowy rozgrywający zespołu – przez wakacje rehabilitował kontuzjowane kolano. Okres spędzony pod okiem specjalistów chyba na niewiele się jednak zdał. Ball – jak już od jakiegoś czasu wiemy – opuści początek sezonu, a informacje dotyczące jego stanu zdrowia są… Niepokojące, najlżej ujmując.
Lonzo Ball, według wszelkich doniesień, nie tylko nie jest w stanie grać na pełnych przeciążeniach, ale nawet rozpędzić się w biegu, czy podskoczyć bez odczuwania bólu w kolanie. Ból ogranicza go nie tylko w aktywnościach sportowych, ale i w codziennym życiu – chociażby przy wchodzeniu po schodach.
Jak potwierdził sam zainteresowany w czasie wczorajszej wideokonferencji, wspólnie z klubem i lekarzami podjęli decyzję o przejściu kolejnego, trzeciego już zabiegu artroskopii problematycznego kolana:
„Doszło już do takiego momentu, że mogliśmy przejść przez rozgrzewkę i w ogóle, przechodziłem przez poszczególne dni i wszystko było w porządku. Wtedy, kiedy przechodziłem już do prawdziwych koszykarskich aktywności… Po prostu nie mogłem tego zrobić. Niestety, taka jest sytuacja i musze się z nią mierzyć. Czujemy, że ponowna operacja, to na ten moment najlepsza opcja. […] Dla mnie to będzie już trzecia operacja – na tym etapie naprawdę nie chce już niczego pośpieszać.”
– Lonzo Ball
Najbardziej niepokojący jest chyba fakt, że – jeśli wierzyć słowom samego Lonzo Balla – nie do końca właściwie wiadomo, co jest nie tak z jego kolanem:
„Z tego, co rozumiem, otworzą kolano, żeby zobaczyć, co jest nie tak. Ponieważ niekoniecznie pokazują to badania MRI, a jasne jest, że coś jest nie tak. Zajrzą więc do kolana, zobaczą co jest nie tak i zrobią co będzie trzeba.
„Nigdy nie czułem takiego bólu, żebym był nie był w stanie się w pełni rozpędzić, więc to bez wątpienia nietypowa dla mnie sytuacja. Razem z lekarzami i klubem staramy się rozgryźć co jest nie tak. Jak już mówiłem – wszyscy doszliśmy do wniosku, że to jest moment na trzecią operację.”
– Lonzo Ball
Niespełna 25-letni Ball po dość rozczarowującym początku kariery w Lakers, rozwinął skrzydła w New Orleans Pelicans, przechodząc do Chicago Bulls już jako bardzo solidny zawodnik na poziomie pierwszej piątki dobrego zespołu NBA. Poprawił problematyczny rzut, stał się świetnym obrońcą, ale w Chicago zdążył rozegrać zaledwie 35 meczów, zanim powstrzymał go uraz kolana. Niestety nie wiadomo, kiedy Ball może wrócić do gry, ale zapytany o to, czy może opuścić cały kolejny sezon, nie zaprzeczył:
„Nie zaprzątam sobie tym jeszcze głowy, ale to byłby najgorszy możliwy scenariusz. Jestem w momencie, w którym wiem, że nie będę w stanie wrócić dopóki nie będę czuł się komfortowo w grze – dopóki nie będę po prostu mógł grać. Tak więc kiedykolwiek przyjdzie ten dzień, założę znów koszulkę i wejdę do gry.”
– Lonzo Ball