Legia rozstała się z Popiołkiem. Mamy jego komentarz
Nowi ludzie w Legii Warszawa, Ivica Skelin i Aaron Cel, którzy odpowiadają za struktury sportowe, nie widzieli Marka Popiołka w sztabie szkoleniowym. Stronom udało się dojść do porozumienia ws. rozwiązania kontraktu. Polski szkoleniowiec pożegnał się z klasą z byłym już pracodawcą.
Marek Popiołek zapisał się w historii koszykarskiej Legii Warszawa. Polski szkoleniowiec, który w trakcie minionego rozgrywek zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Wojciecha Kamińskiego, wygrał Puchar Polski (pierwszy triumf od 54 lat), a w ORLEN Basket Lidze zespół przez niego prowadzony zajął 5. miejsce po rundzie zasadniczej (świetna gra w końcówce rundy). W fazie play-off warszawianie przegrali z Kingiem 1:3, który później grał w finale z Treflem Sopot.
Chcemy stale się dla Was rozwijać i dostarczać coraz lepszych, atrakcyjniejszych treści. Rejestrując się u bukmachera Superbet z kodem ZKRAINYNBA wspierasz nas i pomagasz rozwijać nasz portal. Dziękujemy!
+18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj legalnie i odpowiedzialnie.
Tuż po zakończeniu rozgrywek Jarosław Jankowski, szef koszykarskiej Legii, zatrudnił Aarona Cela, który od sezonu 2024/2025 pełni rolę dyrektora sportowego (jest także członkiem zarządu). Jego pierwszym celem było zatrudnienie szkoleniowca, który poprowadzi zespół w kolejnych rozgrywkach.
Popiołek był we wstępnych rozważaniach na kolejny sezon, ale ostatecznie Aaron Cel postawił na zagranicznego trenera (był trzech konkretnych kandydatów). Wybór padł na Ivicę Skelina, który kiedyś był trenerem… Cela w Twardych Piernikach Toruń. Warto dodać, że Popiołek miał ważny kontrakt z Legią, ale na stanowisku asystenta pierwszego trenera. Sęk w tym, że nowi ludzie w Legii Warszawa, Ivica Skelin i Aaron Cel, którzy odpowiadają za struktury sportowe, nie widzieli go w sztabie szkoleniowym.
To też potwierdził nam Jarosław Jankowski.
– Marek ma ważną umowę z klubem. Wiem też, że miał oferty z innych zespołów, ale nie skorzystał z nich. To była jego decyzja. Zobaczymy, co przyniesie sezon. Na pewno nie będzie go jednak w sztabie Ivicy Skelina – przyznał w rozmowie z serwise “Z Krainy NBA”.
Strony od dłuższego czasu rozmawiały nt. warunków rozwiązania umowy. Ostatecznie udało się zawrzeć porozumienie satysfakcjonujące zarówno klub z Warszawy, jak i Marka Popiołka. Rozstanie odbyło się w dobrej atmosferze. W piątek Legia zamieściła filmik żegnający polskiego szkoleniowca, wydano także krótki komunikat.
“Umowa Legii Warszawa z Markiem Popiołkiem została rozwiązana za porozumieniem stron. Trenerowi dziękujemy za rok pracy w naszych barwach i życzymy powodzenia w dalszej karierze trenerskiej” – czytamy.
Nam udało się skontaktować z trenerem Popiołkiem, który udzielił nam komentarza nt. rozstania z Legią Warszawa. Zrobił to z klasą, dziękując klubowi za współpracę w sezonie 2023/2024. Na razie nie ma pracy na kolejne rozgrywki. Nie jest wykluczone, że będzie jednym z komentatorów w stacji Polsat, która od lat pokazuje mecze ORLEN Basket Ligi.
– Okres spędzony w Legii będę wspominał bardzo dobrze. Zdobycie Pucharu Polski to ogromne osiągnięcie dla klubu, a ja osobiście zebrałem bardzo cenne doświadczenie rywalizując zarówno w PLK, jak i w rozgrywkach europejskich. Chciałbym podziękować wszystkim w klubie za wspólną pracę, a kibicom za wsparcie. Jestem przekonany, że nasze drogi jeszcze się będą przecinać, a ja zawsze będę z przyjemnością na Bemowo wracać – powiedział nam Marek Popiołek.