Lakers przegrywają bez LeBrona, debiut Tuckera w Bucks, osłabieni Sixers wciąż wygrywają
Lakers bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa nie poradzili sobie z Hawks i ostatecznie przegrali 94:99. Nie wydarzyłoby się to jednak, gdyby nie świetny mecz Johna Collinsa na 27 punktów, 16 zbiórek, 3 przechwyty i 3 bloki:
Dla Lakers pod nieobecność obu liderów nieźle zagrał z ławki Montrezl Harrell, notując 23 punkty i 11 zbiórek:
Sixers wciąż bez Embiida i Simmonsa pokonali Kings aż 129:105. Liderem był oczywiście Tobias Harris z dorobkiem 29 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst:
Matisse Thybulle też pokazał na co go stać:
Milwaukee Bucks uporali się ze Spurs 120:113 (choć w drugiej kwarcie przegrywali już 28:41), a Giannis zapisał na swoje konto 26 punktów, 8 zbiórek i 15 asyst:
W barwach Bucks zadebiutował PJ Tucker. Patrząc na liczby można by uznać, że nie był to debiut specjalnie udany – w 12 minut zanotował 0 punktów i 3 zbiórki. Od razu widać jednak, że w ściągnięciu Tuckera chodziło o coś zupełnie innego niż cyferki:
Paul George dał świetny występ na 21 punktów, 5 zbiórek, 10 asyst i 0 strat w dość łatwo wygranym 125:98 meczu z Hornets:
Miles Bridges w międzyczasie polatał:
Memphis Grizzlies dali sobie radę z Warriors bez Stepha Curry’ego 111:103. 19 punktów i 15 zbiórek zapewnił Jonas Valanciunas: