LA Lakers zwolnią Franka Vogela po sezonie

LA Lakers zwolnią Franka Vogela po sezonie

Obecny sezon LA Lakers to bez dwóch zdań absolutna porażka, której kulminacja nastąpiła dzisiejszej nocy, kiedy to porażką z Suns, Jeziorowcy ostatecznie przekreślili swoje szanse na udział w play-in. W Los Angeles znaleźli już podobno pierwszego winnego zaistniałej sytuacji, a będzie nim, a jakże, trener Frank Vogel.

Według, z reguły dobrze poinformowanych źródeł Jake’a Fischera z Bleacher Report, decyzja została już podjęta. Tym samym za kilka dni, kiedy skończy się sezon Lakers, władze klubu pożegnają się z obecnym szkoleniowcem. Plotki na ten temat pojawiają się już od dłuższego czasu. Jako, że gra zespołu nie uległa poprawie (a wręcz przeciwnie), a Jeziorowcy nie zrealizowali planu minimum, Vogel może już rozglądać się za nowym klubem.

Wpisuje się to w schemat często obowiązujący w NBA, gdzie winą za niezadowalające rezultaty obarczany jest w pierwszej kolejności trener, co rzadko stanowi źródło problemu. Nie inaczej jest w tym wypadku. Vogel nie wykonał może pracy godnej nagrody COTY, ale robienie z niego kozła ofiarnego jest zwyczajnie nie na miejscu.

Frank musiał pracować z fatalnie zbudowanym składem, który sprezentowali mu Rob Pelinka i LeBron James. To oni, a w szczególności Pelinka, są w pierwszej kolejności odpowiedzialni za obecne wyniki zespołu. Sprawy nie ułatwiły także kontuzje kluczowych graczy, aczkolwiek to nie powinno stanowić wymówki dla Vogela. Clippers, Cavs czy Heat nie mieli wcale łatwiejszej sytuacji, a potrafili poradzić sobie znacznie lepiej.

I pomyśleć, że zaledwie półtora roku temu, Vogel poprowadził LAL do tytułu mistrzowskiego w Orlando:

YT: NBA

W swoim tekście Fischer podał jeszcze nazwiska kilku kandydatów, którzy podobno brani są obecnie pod uwagę. Pierwszy na liście jest Quin Snyder. Trener Utah Jazz zdementował te doniesienia podkreślając, iż skupia się na obecnej pracy w Salt Lake City. Jednakże nie brak głosów, iż kolejne rozczarowanie w playoffs sprawi, że Snyder będzie dostępny.

Jeszcze ciekawsze jest drugie nazwisko w zestawieniu, a mianowicie Doc Rivers. Na ligowych korytarzach nie brak spekulacji, iż Daryl Morey po transferze Hardena będzie chciał zmienić trenera. Być może na starego znajomego, Mike’a D’Antoniego. Wszystko zweryfikują z pewnością tegoroczne playoffy.

Fischer wspomina również o Mike’u Brownie i Stevie Cliffordzie. Brown pracował już niegdyś w LAL, a ostatnie kilka lat spędził w roli asystenta Steve’a Kerra w GSW. Clifford ma za sobą całkiem udane epizody w Charlotte Hornets i Orlando Magic, które udało mu się wprowadzić do playoffs.