Kuzma: Wszyscy w Lakers mamy coś do udowodnienia
Los Angeles Lakers wyglądają w tym sezonie jak żelazny kandydat do mistrzostwa. I choć talentu nie sposób im odmówić, to głównym źródłem ich sukcesów ma być odpowiednie podejście mentalne.
Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł
Co stoi za sukcesami LAL w tym roku? Więcej talentu? Zdecydowanie. Lepszy trener? Nie ma wątpliwości. Co najważniejsze jednak, zmieniło się podejście samych zawodników, szczególnie tych drugo i trzecioplanowych.
Jedną z głównych zalet tegorocznej ekipy Jeziorowców jest bardzo szeroka kadra, która pozwala liderom na więcej odpoczynku, a także poszerza możliwości taktyczne, z jakich może korzystać Frank Vogel.
Co prawda zmiennicy Jeziorowców nie zdobywają wcale najwięcej pkt w lidze (średnio 37,4 pkt na mecz co daje 11 miejsce), ale przy tym ciężko i przede wszystkim skutecznie pracują w obronie (net rating wynosi 3,8 co daje im już 3 miejsce w lidze).
Ostatnio zwrócił na to uwagę nieco zapomniany w tym sezonie Jared Dudley:
„Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak szeroki mamy skład. W zeszłym sezonie byłem starterem w playoffach, a tutaj jestem ostatnim gościem na ławce.”
Jednak szeroka kadra to tylko część sukcesu. Wszystko zależy od chemii i nastawienia drużyny, a trzeba przyznać, że takiej energii, jaką ma tegoroczny skład, dawno nie widziano w złoto-purpurowej części LA. Skąd jednak takie zaangażowanie? Czy wszystko to jest zasługą szansy na pierścień?
Kyle Kuzma uważa, że powód jest inny. Zdaniem skrzydłowego wszystkich zawodników łączy wspólny mianownik, a mianowicie potrzeba udowodnienia czegoś światu:
„Każdy w naszym zespole ma coś do udowodnienia. AD chce wygrać swój pierwszy tytuł. LeBron z kolei próbuje zdobyć pierścień w LA. Ja staram się wyrobić sobie nazwisko w lidze. Dwight i jego droga do odkupienia.”
„Dlatego żadnego meczu nie traktujemy lekko. Jesteśmy bardzo zwartą grupą gości, którzy chcą zdominować każde spotkanie.”
Dowodów na to nie trzeba szukać daleko. W sobotnim starciu Lakers pozbawieni LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa pokonali zaskakująco dobrze dysponowanych w tym sezonie OKC Thunder, głównie za sprawą Kyle’a Kuzmy i jego 36 punktów:
Źródło: Youtube.com/NBA on ESPN
Przypadków w którym to różni zadaniowcy LAL odegrali kluczową rolę w zwycięstwie drużyny w tym sezonie nie brakuje. Jeśli nie dojdzie do żadnych poważnych kryzysów wewnętrznych, to z takim podejściem Jeziorowcy będą bardzo trudnym przeciwnikiem do ogrania w serii playoffs.
Kto w LAL ma Waszym zdaniem najwięcej do udowodnienia w obecnych rozgrywkach? LBJ, Dwight Howard, Frank Vogel? A może jeszcze ktoś inny?