Kuzma i James tęsknią za Lonzo Ballem
Lonzo Ball pozostaje poza grą z powodu kontuzji kostki. Jego brak bardzo wyraźnie odczuwają jednak partnerzy z boiska, LeBron James i Kyle Kuzma.
Los Angeles Lakers nie należą w tym sezonie do najzdrowszych zespołów w lidze. Co rusz jeden z zawodników wypada z gry, a jeszcze do niedawna najnowszym kontuzjowanym graczem był Lonzo Ball. Do niedawna, ponieważ okazało się właśnie, że Josh Hart cierpi na zapalenie ścięgna w kolanie i wróci najwcześniej po Weekendzie Gwiazd.
O ile jednak utrata Harta jest z pewnością bolesna, to Jeziorowcy poradzą sobie bez niego. Znacznie gorzej jest w przypadku absencji Lonzo. Jego brak, szczególnie w obronie wyraźnie daje się we znaki Lakers. Potwierdzają to zgodnie jego koledzy z drużyny. Nawet sam LeBron chwali młodszego kolegę za obronę:
„Bardzo ważny element naszego zespołu wciąż jest poza grą. Mówię o Lonzo. To ogromnie istotny zawodnik, więc musimy czekać aż wróci i nieustannie pracować ciężko na treningach.”
W podobnym tonie wypowiedział się Kyle Kuzma, drugi najlepszy strzelec drużyny:
„Myślę, że powrót Lonzo do gry będzie jednym z największych usprawnień w naszej obronie. Rozgrywa w defensywie niezwykły sezon, a my na tym dużo korzystamy. Ma świetny instynkt.”
Kyle przy okazji jednak zaznacza, że brak Balla nie może być żadną wymówką dla słabości defensywnych Jeziorowców:
„Jego brak jednak nie powinien być wymówką. Chodzi o wspólny wysiłek i komunikację i to z pewnością musimy poprawić.”
Ball, którego przydatność w zespole często była kwestionowana, okazuje się być jednym z najważniejszych elementów układanki trenera Waltona. Trudno się dziwić. Skupieni na rzucie Lonzo i tym jak wpasuje się w zespół Pelicans, zapominamy często, że rozgrywający przy swoich warunkach może spokojnie zostać jednym z najlepszych obrońców na pozycji numer 1 w lidze. Już teraz jego obrona potrafi zmieniać przebieg spotkań:
Źródło: Youtube.com/Bleacher Report