Krzysztof Sulima żegna się z Anwilem. Czas na nowy rozdział

Krzysztof Sulima w sezonie 2025/2026 nie będzie zawodnikiem Anwilu Włocławek. Koszykarz za pomocą mediów społecznościowych pożegnał się z kibicami tego zespołu. Z naszych informacji wynika, że zawodnik złożył już podpis pod umową z nowym klubem.

– Czasem w życiu sportowca przychodzi taki moment, gdy trzeba się pożegnać i rozpocząć nowy rozdział. Ten moment właśnie nadszedł także dla mnie. Za mną niesamowite 100 meczów w barwach Anwilu Włocławek – każda chwila spędzona w białej koszulce w Hali Mistrzów była absolutnie wyjątkowa, za co z całego serca wam dziękuję – taki post w mediach społecznościowych zamieścił Krzysztof Sulima.

Polak w barwach Anwilu Włocławek łącznie rozegrał trzy sezony. Minione rozgrywki nie były jednak dla niego zbyt udane. Łącznie wystąpił w 33 meczach, w których uzbierał zaledwie… 201 minut (średnio 6 minut na mecz). Miał statystyki na poziomie 1.7 pkt i 1.4 zb. Wynik mocno poniżej oczekiwań, czego sam nie ukrywał w rozmowie z naszym serwisem.

– Nie dostawałem za dużo minut. Moim zdaniem należało mi się ich więcej, bo po prostu pokazywałem swoją wartość na treningach. Trener inaczej to widział. Szkoda, ale nie ma sensu do tego wracać – mówił doświadczony podkoszowy.

Niedawno pisaliśmy o tym, że Krzysztof Sulima jest bardzo blisko powrotu do Zastalu Zielona Góra i ponownej współpracy z trenerem Arkadiuszem Miłoszewskim. Strony rozmawiały ze sobą, a sam zawodnik wyraził chęć powrotu do Zielonej Góry.

Z naszych informacji wynika, że strony doszły do porozumienia. Zawodnik podpisał już nawet umowę z klubem i w sezonie 2025/2026 ponownie założy koszulkę Zastalu Zielona Góra. Na dniach klub przekaże kibicom tę informację za pomocą mediów społecznościowych.

Sulima w barwach Zastalu (w latach 2021-2022) rozegrał 50 meczów na poziomie PLK, zdobywając z zespołem srebrny medal i Superpuchar Polski.

To kolejny transfer zielonogórskiego klubu, który do tej pory odsłonił pięć kart na sezon 2025/2026: Andrzej Mazurczak, Miłosz Góreńczyk, Jakub Szumert, Phil Fayne i Jayvon Maughmer.