Król strzelców opuszcza PLK. Mógł zostać, miał dużą ofertę!
Liam O’Reilly, król strzelców PLK, żegna się z Polską i przenosi się do półfinalisty ligi izraelskiej, Ironi Kiryat Ata. Z naszych informacji wynika, że Amerykanin miał na stole znacznie lepszą ofertę pod względem finansowym z czołowego polskiego klubu, ale zależało mu na grze w mocniejszej lidze.
W poniedziałek świat obiegła informacja o odejściu z PLK Liama O’Reilly’ego, który w sezonie 2023/2024 z powodzeniem reprezentował barwy Polskiego Cukru Startu Lublin. Amerykanin pokazał się w Polsce z bardzo dobrej strony. Ze średnią 21.4 pkt na mecz był królem strzelców ORLEN Basket Ligi.
Nie ma co ukrywać, że 28-letni gracz cieszył się ogromnym zaufaniem u trenera Artura Gronka, który dał mu sporo wolności w ataku. Miał sporo spotkań, w których przekraczał granicę 15 oddanych rzutów z gry. Pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że lublinianie nie osiągnęli celu, jakim był awans do fazy play-off. A to właśnie O’Reilly był główną postacią tego zespołu w ofensywie.
Tyle tylko że sam zawodnik wypromował się takimi statystykami. Jego agent mógł oferować go na rynku jako króla strzelców PLK (niezłej ligi w Europie), który w 15 na 30 rozegranych spotkań miał 20 i więcej punktów.
Udało nam się nieoficjalnie ustalić, że jeden z czołowych polskich klubów zaoferował mu spory kontakt, ale zawodnik nie był zainteresowany taką propozycją. Podziękował za zainteresowanie, argumentując, że chce grać w mocniejszej lidze.
Liga izraelska z pewnością taką ligą jest. O’Reilly podpisał umowę z Ironi Kiryat Ata, półfinalistą w sezonie 2023/2024. Mimo iż oferta z Polski była na dużo większym poziomie finansowym.
– Mógł zarobić dużo więcej w Polsce, ale chciał spróbować swoich sił w innej, mocniejszej lidze – mówi nam osoba, która była zaangażowana w całą transakcję.
To kolejny zawodnik, który zamienił Polskę na Izrael. Wcześniej zrobili to Paul Scruggs, Matt Coleman i Kareem Reid (gracz I-ligowej Politechniki Opolskiej).