Koszmar Czarnych – Stein musi przejść operację!

Alex Stein w spotkaniu nr 3 ze Startem Lublin doznał bardzo poważnej kontuzji kolana. Badania, które odbyły się tuż po meczu, wykazały zerwania więzadła krzyżowego. To oznacza wielomiesięczną przerwę dla jednego z liderów Czarnych i gwiazd ORLEN Basket Ligi.

Co za dramat Alexa Steina i Energa Icon Sea Czarnych Słupsk. W meczu nr 3  serii ćwierćfinałowej ze Startem Lublin – bez kontaktu z rywalem (na siedem minut przed końcem spotkania) – doznał bardzo poważnej kontuzji kolana.

Stein od razu złapał się za kolano i zaczął zwijać się z bólu. Nie był w stanie zejść o własnych siłach z parkietu. Pomogli mu koledzy z zespołu i fizjoterapeuta.

Wiemy, że tuż po meczu słupski klub stanął na wysokości zadania i błyskawicznie zorganizował badanie rezonansem magnetycznym, by sprawdzić stan zdrowia lidera swojego zespołu.

Niestety badania potwierdziły wstępną diagnozę: zerwanie więzadła krzyżowego ACL.

To tragiczna informacja dla samego zawodnika, którego czeka operacja i żmudna rehabilitacja. Do gry wróci dopiero w 2026 roku. To mocno krzyżuje jego plany w karierze.

Wiemy, że Czarni chcieli z nim podpisać nową umowę na znacznie lepszych warunkach finansowych. Jego agent otrzymał także wstępne zapytania z innych klubów zagranicznych. 

– To kapitalny zawodnik. Wielka szkoda, że jego sezon kończy się w ten sposób. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia – napisał na Twitterze Isaiah Whitehead, gracz Kinga Szczecin, który ma za sobą występy w NBA.

Alex Stein ma za sobą kapitalną rundę zasadniczą. Gracz Energa Icon Sea Czarnych Słupsk ze średnią 18.7 pkt na mecz był czwartym strzelcem ORLEN Basket Ligi. Amerykanin zajął 3. miejsce w wyścigu po MVP, otrzymując 22 punkty od trenerów pracujących w klubach PLK. Sześciu szkoleniowców wskazało go na drugim miejscu.

Czarni Słupsk w serii z PGE Startem przegrywają 1:2. W czwartek mecz nr 4. Wszystko wskazuje na to, że w lubelskim zespole zagra Manu Lecomte.