Kontuzja Ziona, Westbrook zepsuł końcówkę, szokujący Jazz

Kontuzja Ziona, Westbrook zepsuł końcówkę, szokujący Jazz

Zion Williamson musiał opuścić parkiet w czwartej kwarcie meczu z Jazz, po groźnie wyglądającym upadku. Dopiero dalsze badania wskażą, czy doszło do poważniejszej kontuzji, natomiast wstępna diagnoza mówi o urazie tylnej części biodra:

POR -LAL – 106:104
CHA – ATL – 126:109
WAS – CLE – 107:117 (OT)
UTA – NOP 122:121 (OT)
MIN – OKC – 116:106
SAC – GSW – 125:130
PHX – LAC – 112:95

Los Angeles Lakers wypuścili z rąk potencjalne zwycięstwo nad Portland Trail Blazers. W połowie czwartej kwarty wygrywali różnicą prawie 10 punktów, a w ostatnim posiadaniu był już remis i piłka dla rywali. Skończyło się dość łatwo trafionym przez Jerami Granta game-winnerem:

Jeszcze na pół minuty przed końcem Lakers prowadzili jednym punktem i z jakiegoś powodu Russell Westbrook uznał, że rzut z półdystansu na samym początku akcji to dobry pomysł:

Westbrook został po tym rzucie zdjęty na ostatnie kilkanaście sekund meczu. Trener Darvin Ham, zapytany o to, czy nie martwi się o to, jak odbierze Westbrook zdjęcie z parkietu na ostatnie sekundy meczu:

„Nie mamy czasu na to, by ludzie siedzieli w swoich emocjach.”

– trener Darvin Ham

Dosadnie. Westbrook w całym meczu uzbierał 10 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst, nie tracąc żadnej piłki, ale trafiając tylko 4/15 z gry, w tym 0/3 za trzy. Lakers znów trafili łącznie tylko 6/33 z dystansu, co daje marne 18,2% skuteczności.

Skuteczny był za to Damian Lillard, który prowadził Portland, ostatecznie kończąc z linijką 41 punktów, 5 zbiórek i 2 asyst (ale też 6 strat):

YT/NBA

Portland Trail Blazers to jedna z dwóch obecnie drużyn na zachodzie bez porażki. Zaskakujące, ale nie aż tak, jak ta druga drużyna.

Po słabym meczu Kawhi Leonarda z ławki (11 punktów w 20 minut) i nieskutecznym występie Paula George’a (4/11 z gry, 16 punktów), Clippers nie poradzili sobie z Phoenix Suns. Ekipa z Arizony kontrolowała mecz, nie dając Clippers ani na moment objąć prowadzenia, czy choćby się do niego zbliżyć. Zasługa w tym głównie Devina Bookera, który zdobył 35 punktów, dokładając 4 asysty:

YT/Hoop Station

Fajny buzzer-beater – szkoda, że nic nie dał:

Chris Paul, choć pudłował jak to ma ostatnio w zwyczaju (3/11 z gry) zagrał przyzwoity mecz na 7 punktów, 8 zbiórek i 11 asyst. Tym samym CP#3 przekroczył granicę 11 tysięcy asyst w karierze, dołączając do Johna Stocktona i Jasona Kidda:

Drugim zespołem niepokonanym na zachodzie, po Portland Trail Blazers, są niespodziewanie Utah Jazz. Ci sami Utah Jazz, którzy mieli przecież tankować. Tym razem po dogrywce ograli New Orleans Pelicans. Architektem wygranej jest Kelly Olynyk, który nie tylko zdobył w dogrywce 6 z 12 punktów zespołu, ale też trafił rzut dający zwycięstwo na 3 sekundy przed końcem:

Najlepszym strzelcem Jazz był jednak Lauri Markkanen z dorobkiem 31 punktów i 12 zbiórek:

YT/Tremendous Upside

Pelicans oprócz tego, że w czwartej kwarcie musieli radzić sobie bez Ziona, to jeszcze w pierwszej połowie odesłali do szatni Brandona Ingrama z objawami wstrząśnienia mózgu:

Mierzący 185 cm wzrostu Devonte Graham i o 31 cm wyższy Walker Kessler:

Cleveland Cavaliers dopiero po dogrywce ograli Washington Wizards. Kontrolowali mecz, aż do ostatnich minut 4. kwarty, kiedy nagle wypuścili kilkupunktowe prowadzenie w trzech posiadaniach. Dogrywkę wygrali już jednak pewnie, 14:4, a 7 punktów zdobył w niej Donovan Mitchell, który w sumie uzbierał 37 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty:

YT/NBA

Warriors poradzili sobie z Sacramento Kings. Był to blow-out, w którym Golden State prowadzili już różnicą blisko 30 punktów i choć Kings doskoczyli na kilka oczek w ostatnich minutach, nie byli w stanie nadgonić straty z pierwszej połowy. Steph Curry zdobył 33 punkty, trafiając 7/12 z dystansu:

YT/Golden State Warriors

Duet Towns&Gobert zdobył po 15 punktów, a tymczasem Anthony Edwards prowadził Timberwolves do wygranej nad Thunder, zdobywając 30 punktów, 11 zbiórek i 3 asysty:

YT/Minnesota Timberwolves

Hornets ograli dość pewnie Atlantę Hawks. Najlepszym strzelcem Szerszeni był Kelly Oubre z dorobkiem 24 punktów, ale najbardziej imponujący był chyba występ Nicka Richardsa z ławki, który w 20 minut trafił wszystkie 9 rzutów, notując 20 punktów, 11 zbiórek i 2 bloki: