Koniec sezonu Jaylena Browna
Fatalne wieści przyniosła ta noc fanom Boston Celtics. Jak poinformował zespół, Jaylen Brown doznał kontuzji nadgarstka, która definitywnie kończy jego udział w tym sezonie.
To bardzo zaskakujące wieści dla kibiców Bostonu. Brown opuścił co prawda ostatnie 3 mecze Celtów, lecz spowodowane to było niegroźnym urazem kostki i nic nie zapowiadało dłuższej przerwy. Tymczasem w weekend zawodnik przeszedł dodatkowe badania, które wykazały zerwanie więzadła łódeczkowato-księżycowego w lewym nadgarstku. Jaylen ma przejść operację jeszcze w tym tygodniu.
Celtics nie podali spodziewanej daty powrotu, lecz identycznej kontuzji doznał we wrześniu inny zawodnik Bostonu, Romeo Langford. Obrońca wrócił do gry mniej więcej w połowie marca, czyli około 5,5 miesiąca później. W przypadku Browna oznaczałoby to zatem powrót na start sezonu regularnego, jeśli ten wystartuje bez opóźnień.
Nie trzeba dodawać, że dla samego Bostonu są to katastrofalne wieści. Obecny sezon w wykonaniu Celtów nie należy do najlepszych, lecz Jaylen Brown był jednym z nielicznych jasnych punktów tych rozgrywek. Obrońca notował 24,7 pkt i 3,4 ast na skuteczności 48% z gry i 39% zza łuku (wszystko to rekordy kariery). Zaowocowało to pierwszym powołaniem do Meczu Gwiazd.
Celtics znajdują się obecnie na 7 miejscu w konferencji wschodniej z 2 meczami straty do 6 Miami Heat, z którymi zagrają bezpośredni pojedynek już dzisiaj w nocy. Bez Jaylena Browna jednak trudno będzie Bostonowi wygrać to spotkanie. I o ile turniej play-in Celtowie powinni przejść, to pozbawieni jednego ze swoich liderów, nie będą w stanie postawić ciężkich warunków i nawiązać walki czy to z Sixers, czy z Nets lub Bucks.