Kolenda zagra w Arce! Klub robi furorę na rynku, będą jeszcze dwa transfery
Najpierw transfer Jakuba Garbacza, później wygrana walka o Jabrila Durhama, a teraz pozyskanie Łukasza Kolendy, który ostatnio grał w Śląsku Wrocław. Kibice Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia nie mogą narzekać na nudę w letnim oknie transferowym. Klub robi duże ruchy pod względem sportowym i finansowym. To nie koniec transferów.
Arka Gdynia nie przestaje zadziwiać w letnim oknie transferowym. Śmiało można powiedzieć, że przedstawiciele klubu znad morzą robią prawdziwą furorę na rynku. Budują skład, który jest w stanie zagrozić najlepszym ekipom w ORLEN Basket Lidze.
Pierwszym mocnym ruchem było pozyskanie Jakuba Garbacza, który ostatni sezon spędził w Anwilu Włocławek. Koszykarz miał umowę z tym klubem, ale skorzystał (miał do tego prawo) z przedwczesnego zakończenia współpracy. Później doszedł transfer Jabrila Durhama, o którego Arka stoczyła bój z innymi ekipami w Polsce (m.in. Śląsk czy Legia). Cały czas pilotowano także sytuację Łukasza Kolendy, który od samego początku był bardzo wysoko na liście szefów gdyńskiego klubu.
Pod koniec czerwca odbyłem krótką rozmowę z Łukaszem Kolendą, który powiedział mi wtedy, jakie jest jego podejście do tegorocznego off-season i planów na przyszłość. Koszykarza interesowała w pierwszej kolejności gra poza granicami Polski.
Jego agent działał w tym temacie, ale nie jest tajemnicą, że po nie najlepszym (spowodowanym głównie urazami) sezonie trudno będzie znaleźć pracodawcę zagranicznego. Zawodnikiem w Polsce interesowały się trzy kluby: Anwil, Śląsk i Arka. Kolendzie – z różnych względów – najbardziej przypadła do gustu propozycja z Gdyni.
– Jeśli mój agent nie znajdzie mi pracy poza granicami Polski, to wszystko wskazuje na to, że wybiorę wtedy propozycję Arki Gdynia – powiedział pod koniec czerwca.
Szefowie Arki znali jego podejście do sprawy. Byli cierpliwi, ale też cały dawali mu do zrozumienia, że najlepszą opcją do jego dalszego rozwoju będzie gra w Gdyni. Kilka rozmów odbył z nim m.in. Bartłomiej Wołoszyn, nowy prezes Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia, który ma ponad 20-letnie doświadczenie na koszykarskich parkietach. Przekonywał do podpisania umowy w Gdyni.
Artur Gronek będzie dysponował mocnym składem
W ostatnich dniach Kolenda przekazał władzom Śląska informację, że obiera inny kierunek, dziękując tym samym za przedstawioną ofertę (jego miejsce zajmie Marcel Ponitka) i trzyletni pobyt we Wrocławiu. Zdobył tu trzy medale: złoty, srebrny i brązowy. Rozegrał 97 meczów na poziomie PLK w koszulce Śląska. Wtedy stało się jasne, że zawodnik w sezonie 2024/2025 zagra w Krajowej Grupie Spożywczej Arce Gdynia.
To nie koniec ruchów transferowych. Z naszych informacji wynika, że szefowie gdyńskiego klubu szykują jeszcze dwa kolejne transfery. Mają to być gracze podkoszowi – „czwórka” i „piątka”. Obwód jest już zamknięty. Jest tam sporo talentu i wszechstronności. Durham, Kolenda, Garbacz czy Kamiński powinni dać sporo radości gdyńskim fanom.
Jednocześnie słyszymy, że transfer Kolendy znacząco obniżył szanse na pozyskanie Kacpra Borowskiego z Kinga Szczecin. Polski podkoszowy – mimo ważnego kontraktu – nie chce grać w zespole wicemistrza Polski. Teraz jednak nic nie wskazuje na to, by Borowski miał związać się umową z gdyńskim klubem. Gdynianie pójdą raczej w zagraniczne opcje.
Skład Arki Gdynia: Jabril Durham, Joel Cwik, Łukasz Kolenda, Daniel Szymkiewicz, Jakub Garbacz, Grzegorz Kamiński, Filip Kowalczyk, Jakub Szumert, Adam Hrycaniuk