Kolejny sędziowski skandal na tych mistrzostwach

Kolejny sędziowski skandal na tych mistrzostwach

Wiele można powiedzieć o trwających obecnie Mistrzostwach Świata, ale na pewno nie to, że są dobrze sędziowane. We wczorajszym spotkaniu mieliśmy okazję znów się o tym przekonać.

Na całe szczęście, tym razem pomyłki arbitrów nie dotyczyły reprezentacji Polski. Oberwało się natomiast naszym sąsiadom. Litwini rozgrywali wczoraj absolutnie kluczowe spotkanie przeciwko Francji. Porażka oznaczała pożegnanie z turniejem, dlatego też, pomimo przegrywania przez większość meczu, reprezentacja Litwy w czwartej kwarcie wróciła w pięknym stylu do gry, mając zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Niestety, wtedy do gry wkroczyli sędziowie.

Na 30 sekund przed końcem meczu, na linii rzutów wolnych stanął Jonas Valanciunas. Trafił pierwszy osobisty, czym doprowadził wynik do stanu 76-75 dla Francji. Drugi rzut spudłował i wydarzyło się to:

Źródło: Youtube.com/Marius Pozniakovas

Gobert ewidentnie dotyka piłki znajdującej się wciąż na obręczy (uderzając zresztą dość konkretnie w samą obręcz) co oznacza, że Litwini powinni otrzymać punkt dający im remis. Tymczasem gwizdki sędziów milczą. Ba, arbitrzy nie chcą nawet zobaczyć powtórki video. Po drugiej stronie Nando de Colo trafia, robi się +3 dla Trójkolorowych i Litwa w ten, najgorszy z możliwych sposobów, żegna się z turniejem.

Szkoleniowiec reprezentacji Litwy był absolutnie wściekły po tym meczu, czemu dał wyraz na konferencji prasowej:

Źródło: Twitter.com/Basketnews.It

Co prawda, dzisiaj FIBA przyznała się do błędu zapewniając, że sędziowie tego meczu nie poprowadzą już żadnego spotkania na tych mistrzostwach. Dla Litwinów to jednak marne pocieszenie:

Nie tak powinny wyglądać decydujące spotkania. Nie po to mamy system powtórek video, żeby sprawdzać, czy do końca akcji zostało 10 czy 11 sekund, lecz właśnie dla takich sytuacji jak ta. Miejmy nadzieję, że nasza reprezentacja swoją ilość niesprawiedliwych gwizdków dostała już w meczu z Chinami i w starciu z Argentyną, a także każdym kolejnym nie będzie już żadnej grandy.

Polska wygra z Argentyną? Postaw na Biało-Czerwonych na stronie PZBUK!