Klay Thompson wrócił do treningów
470 dni. Tyle czasu minęło odkąd Klay Thompson po raz ostatni wyszedł na boisko w otoczeniu swoich kolegów z Golden State Warriors. Wtedy to miał miejsce 6 mecz Finałów NBA, w którym rzucający obrońca zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie. Z tego powodu opuścił cały obecny sezon, lecz jego długa przerwa wreszcie dobiegła końca.
To dopiero początek
Golden State Warriors jako jedna z ekip, które nie zostały zaproszone do bańki w Orlando, przeprowadzają własny mini obóz treningowy dla swoich zawodników. I choć nie przyjechał ani Steph Curry, ani Draymond Green (obaj z powodów rodzinnych), to na parkiecie nie zabraknie trzeciego muszkietera Dubs. Klay Thompson nie tylko stawił się na camp, ale także brał udział w treningach:
„Przede wszystkim, świetnie jest móc znowu widzieć go na boisku. Minęło w końcu ponad 400 dni od ostatniego meczu, czy treningu Warriors w którym brał on udział. Świetnie jest mieć go na boisku, a i w szatni sama jego obecność daje chłopakom mnóstwo radości i ekscytacji.”
Klay's first team practice since tearing his ACL in Game 6 of the 2019 Finals. 470 days.
Welcome back, @KlayThompson.
(via @warriors) pic.twitter.com/Pon8pPYoRG
— SportsCenter (@SportsCenter) September 26, 2020
Źródło: Twitter.com/SportsCenter
Steve Kerr tonował nastroje. Powrót Klaya to fantastyczna wiadomość, lecz przed samym zawodnikiem jeszcze mnóstwo pracy, a ten trening to jedynie kolejny krok w jego rehabilitacji:
„To był jego pierwszy trening po zerwaniu więzadeł. Nie oczekiwałem, że będzie w szczytowej formie i takiej nie miał, ale poruszał się dobrze, a to jest najważniejsze.”
Kerr ma nadzieję, że jego podopieczny będzie mógł już wkrótce uczestniczyć w normalnych treningach i gierkach 5 na 5. Na razie jednak Thompson powoli wraca do formy i Warriors na pewno nie będą na niego naciskać:
„Zależy od tego, jak jego ciało zareaguje na dzisiejszy wysiłek, co powie nam sam Klay i co stwierdzi jego osobisty trener. Będziemy postępować krok po kroku i podejmować wszelkie decyzje zależnie od jego postępów i samopoczucia.”
No. 11
The Dubble || @NetSuite pic.twitter.com/WPE3HrHQDM
— Golden State Warriors (@warriors) September 25, 2020
Nie tylko Klay wrócił
Powrót Klaya to nie jedyna dobra wiadomość z mini obozu Warriors. Według doniesień mediów na parkiecie zameldował się także Kevon Looney, który zagrał bez żadnych ograniczeń i podobno wyglądał bardzo dobrze:
„Kevon przepracował cały trening i wyglądało to świetnie. Bardzo dobrze przepracował całe lato i jest w pełni gotowy do normalnej gry .”
Looney nie jest tak istotnym graczem jak Klay, lecz zdążył już udowodnić swoją wartość dla drużyny w ważnych momentach, szczególnie podczas playoffs. Jego defensywne talenty potrafią robić naprawdę dużą różnicę w grze Wojowników i jeśli pozostanie zdrowy, będzie ważnym elementem rotacji w nowym sezonie.
Źródło: Youtube.com/Harkless