King zrobi dwa transfery, a Miłoszewski pyta: „gracie przeciwko mnie?”

King zrobi dwa transfery, a Miłoszewski pyta: „gracie przeciwko mnie?”

King zrobi dwa transfery, a Miłoszewski pyta: „gracie przeciwko mnie?”
Miłoszewski i Woodard / foto: Andrzej Romański / PLK

– W przerwie powiedziałem zawodnikom, że chyba grają przeciwko mnie i jeżeli faktycznie chcą nowego trenera, to niech mi o tym teraz powiedzą, żebym niepotrzebnie tracił siły przy linii bocznej. W drugiej połowie pokazali, że chcą kontynuować tę współpracę – mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin.

Szalony przebieg miało spotkanie Tasomix Rosiek Stali Ostrów Wielkopolski z Kingiem Szczecin. W tym meczu obie drużyny… były wielkie. W pierwszej połowie fantastycznie grali ostrowianie, którzy wręcz bawili się ze szczecińską defensywą. Gościom nic nie wychodziło, wyglądali jak dzieci we mgle. Wszystkie artykuły nt. pogłębiającego się kryzysu i marazmu wicemistrza Polski czekały tylko już tylko na wciśnięcie przycisku “enter” po zakończeniu spotkania.

W pewnym momencie szczecinianie przegrywali różnicą 24 punktów, ale… zdołali odwrócić losy meczu. King od stanu 46:70 zrobił run 37:12 i wygrał ze Stalą 83:82. Jak wyliczył “Puls Basketu” – to największy powrót od czasu meczu Twardych Pierników z Czarnymi Słupsk. Wtedy torunianie też odrobili 24-punktową stratę.

Jako trener zastanawiam się, dlaczego rozegraliśmy dwie różne połowy. Cieszy fakt, że wygraliśmy, ale muszę sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zaczęliśmy mecz w ten sposób. To jest niedopuszczalne. Graliśmy beznadziejnie w obronie. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter, mimo bycia w dużym kryzysie. Pokazaliśmy, że chcemy i potrafimy walczyć – zauważył na konferencji prasowej Arkadiusz Miłoszewski.

Polski szkoleniowiec zdradził, że w trakcie spotkania – widząc postawę zespołu – miał wątpliwości, czy jego zawodnicy chcą z nim dalej współpracować. Zadał też koszykarzom konkretne pytanie w szatni.

W przerwie powiedziałem zawodnikom, że chyba grają przeciwko mnie i jeżeli faktycznie chcą nowego trenera, to niech mi o tym teraz powiedzą, żebym niepotrzebnie tracił siły przy linii bocznej. W drugiej połowie pokazali, że chcą kontynuować tę współpracę – przyznał.

Jednym z kluczowych graczy Kinga w tym spotkaniu był Isaiah Whitehead, który w tygodniu nie trenował z zespołem. Amerykanin w całym meczu miał 16 punktów i 8 asyst.

Whitehead nie trenował w ostatnich dniach, ale chciał pomóc drużynie, bo widzi, jak wygląda nasz skład. Jesteśmy w mocnej przebudowie – podkreślił Arkadiusz Miłoszewski.

Słowo “przebudowa” często padało z ust szkoleniowca Kinga Szczecin. Wicemistrzowie Polski ostatnio rozwiązali umowę z Teyvonem Myersem, a Chad Brown zgłosił chęć odejścia (ostatecznie strony doszły do porozumienia). Polak nie ukrywa, że Brown mocno go rozczarował.

Brown rozczarował mnie w kwestii sportowej. Mam na myśli jego postawę. Jak coś nie idzie, to pakuje walizki i uciekam. Nie graliśmy super koszykówki, ale zawodnik nie szukał pomysłów, co może zrobić, żeby pomóc zespołowi. Uważam, że sportowcy nie powinni tak postępować. Trzeba walczyć do końca, nawet jak sytuacja nie jest kolorowa – mówił Miłoszewski (pytanie zadał Jakub Wojczyński z “Przeglądu Sportowego”).

Szczecinianie od kilkunastu dni szukają na rynku dwóch zawodników: rozgrywającego i środkowego. Podobno są coraz bliżej sfinalizowania tych transferów. Jednak małe są szanse na to, by King do meczu z Anwilem (środa, 17:30) przystąpił w zmienionym składzie.

Szukamy nowego rozgrywającego i środkowego. Kiedy? Nie wiem. Chciałbym jak najszybciej. Jesteśmy blisko, ale dopóki nie ma podpisanych dokumentów, to nie ma sensu o tym za dużo mówić. Czekamy na rozwój wydarzeń. Daję 5 procent szans na to, że pojawi się ktoś nowy w meczu z Anwilem Włocławek – powiedział Miłoszewski.

Jednym z zawodników Kinga, który najmocniej czeka na nowego rozgrywającego, jest James Woodard. On z konieczności musi grać na pozycji “jeden”, a to nie jest zawodnik, który dobrze czuje się w organizowaniu i kreowaniu gry. Przez to traci swoje naturalne atuty w ataku – w meczu ze Stalą oddał tylko pięć rzutów z gry. To bardzo mało jak na łowcę punktów.

Szukam rozwiązań, by James był bardziej aktywny w ataku. W ostatnich meczach – z racji braku typowego rozgrywającego – on pełni tę rolę i trochę się męczy na tej pozycji. To jest świetny strzelec, ale potrzebuje pozycji, które zostaną dla niego wykreowane. Myślę, że sytuacja się rozwiąże w momencie, gdy zakontraktujemy nowego rozgrywającego – tak Miłoszewski odpowiedział na nasze pytanie o aktywność Woodarda w ataku.

King wygrał 7 z 12 spotkań w ORLEN Basket Lidze. Kolejny mecz już w środę.

Czy King Szczecin zagra w finale PLK w sezonie 2024/2025?
986 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    416 głosów
  • Nie
    570 głosów
Wczytywanie…