King robi hitowy transfer! Będzie też Dziewa?

King robi hitowy transfer! Będzie też Dziewa?

King robi hitowy transfer! Będzie też Dziewa?
James Woodward / foto: BCL

Ten zawodnik ma zrobić różnicę w zespole Kinga Szczecin w sezonie 2024/2025. Chodzi o Jamesa Woodarda, który w swoim CV ma występy m.in. w Lidze Mistrzów i EuroCupie. Słyszymy też, że przedstawiciele wicemistrza Polski odezwali się do agenta Aleksandra Dziewy, który nie wyklucza powrotu do ORLEN Basket Ligi.

King Szczecin kontynuuje wymianę kolejnych elementów przed sezonem 2024/2025. Trener Arkadiusz Miłoszewski zapowiadał, że z zagranicznego składu może zostać jedynie Tony Meier (ma ważną umowę). Nowym centrem został Chad Brown, a teraz podpisano umowę z 30-letnim Jamesem Woodardem, który ma być jedną z wiodących postaci w szczecińskim zespole. To z nim władze wicemistrza Polski w ostatnich dniach mocno negocjowały umowę. Finalnie udało się zawrzeć porozumienie.

Nie ma co ukrywać, że to mocny transfer Kinga Szczecin. Jedna z osób, która jest dobrze zorientowana w środowisku koszykarskim twierdzi, że to jak na razie najlepszy podpis w tym oknie transferowym w kontekście nowych graczy zagranicznych. Woodard to zawodnik o dużym bagażu doświadczeń, który grał w mocnych ligach europejskich (m.in. Francja, Litwa, Grecja, Niemcy i ostatnio Turcja).

W sezonie 2022/2023 Woodard był graczem niemieckiego Hamburg Towers, z którym występował w EuroCupie. W tych renomowanych rozgrywkach notował średnio 11.8 pkt. Podobne statystyki miał w Bundeslidze. Sezon 2023/2024 rozpoczął w drugiej lidze tureckiej, gdzie podpisał umowę za bardzo duże pieniądze (podobny ruch wykonał Phil Greene). Tam można liczyć nawet na umowy w wysokości 200 tys. dolarów. Woodard w połowie sezonu przeniósł się do Darussafaki, w której punktował na poziomie 12 na mecz.

Teraz Amerykanin sprawdzi się w realiach ORLEN Basket Ligi. Ten transfer przypomina nieco ruch Kinga sprzed roku, gdy kontraktowano – też za duże pieniądze – Jhonathana Dunna, który miał być jedną z gwiazd PLK. Na zapowiedziach się jednak skończyło. Koszykarz nie stanął na wysokości zadania i został odstrzelony przez władze Kinga w trakcie trwania rozgrywek. Z Woodardem ma być inaczej. To – obok Andrzeja Mazurczaka – ma być wiodąca postać szczecińskiego zespołu. To transfer, za który wicemistrzowie Polski zapłacili w granicach 120-130 tys. dolarów. King miał mocną kartę przetargową w postaci gry w fazie grupowej Basketball Champions League.

James umie zdobyć punkty, ale też umie wykreować pozycje kolegom. Świetnie rzuca za trzy punkty. Po wielu analizach, po długich scoutingach i przede wszystkim po rozmowie z Jamesem uznaliśmy, że to będzie ten gracz, którego szukamy. Nie możemy się doczekać kolejnych transferów. Mam nadzieję, że będą już niedługo, a może będzie trzeba trochę poczekać. Nie śpieszymy się, chcemy wybrać jakość – mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin.

Dziewa też będzie?

W ostatnich dniach głośno zrobiło się wokół Aleksandra Dziewy, który podobno – po rocznej przerwie – nie wyklucza powrotu do ORLEN Basket Ligi. Reprezentacyjny podkoszowy w minionych rozgrywkach był zawodnikiem niemieckiego Hamburg Towers. W BBL średnio notował 12.3 punktu, z kolei w EuroCupie punktował na poziomie 14 na mecz.

Wiemy, że jego agenci szukają mu pracy poza granicami Polski (m.in. Niemcy czy Grecja). Jak na razie – z różnych względów – nie udało im się znaleźć nowego pracodawcy. Dziewa w ostatnim czasie dał zielone światło na ewentualny powrót do PLK. Jednym z zainteresowanych klubów jest King Szczecin. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele wicemistrza Polski w tym tygodniu odezwali się do agenta zawodnika. Tym tematem w Kingu zajmuje się trener Arkadiusz Miłoszewski.

Ewentualny transfer Dziewy do Kinga byłby prawdziwą bombą transferową. Reprezentant Polski stworzyłby duet z Chadem Brownem na pozycji pięć, a miałby także swoje minuty na pozycji „cztery”. Tam – co warto dodać – są już podpisani Mateusz Kostrzewski (może też grać jako niski skrzydłowy) i Szymon Wójcik. Kontrakt ma również Kacper Borowski, ale jego przyszłość w Kingu stoi pod znakiem zapytania.

King nie jest jednak jedynym zespołem w PLK, który interesuje się pozyskaniem 26-letniego Dziewy. W tym gronie są także Anwil Włocławek i Śląsk Wrocław, klub, w którym Dziewa wchodził do wielkiej koszykówki (spędził w nim kilka lat). Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że Śląsk podobno złożył nawet zawodnikowi konkretną ofertę dłuższego kontraktu. We Wrocławiu stawiają na długoletnie umowy – wcześniej taką podpisał m.in. Błażej Kulikowski czy Henri-Soprano Mboungolo-Mounanga.