Karl-Anthony Towns ratuje mecz z Knicks, Klay Thompson jest głodny gry!

MIN – NYK – 112:110
DET – GSW – 86:102

Tylko dwa mecze oglądaliśmy minionej nocy. Nic to jednak – kolejnej obejrzymy absurdalne więc 13 spotkań. No cóż. W jednym ze spotkań Minnesota Timberwolves ograła New York Knicks – nie obyło się jednak bez wyrównanej końcówki. Szalę przechylił dopiero rzut Karl-Anthony’ego Townsa na 30 sekund przed końcem, dający Minny prowadzenie:

Towns zdobył łącznie 20 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty – najlepszym strzelcem zespołu był jednak Anthony Edwards z dorobkiem 21 oczek, 3 zbiórek, 3 asyst i 2 przechwytów:

Knicks stawiali jednak opór – w dużej mierze za sprawą Evana Fourniera, który zdobył 27 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty:

Drugi mecz nocy to starcie Warriors z Pistons, w którym siłą rozpędu GSW okazali się lepsi. Cichy występ zaliczył Steph Curry, zdobywając 18 punktów i 8 asyst. Gwiazdą wieczoru okazał się Klay Thompson:

Grając zaledwie 22 minuty, Klay zdobył 21 punktów, 3 zbiórki i 4 asysty. Fakt, że w 22 minuty oddał najwięcej w zespole 13 rzutów pokazuje, że naprawdę jest głodny gry: