Kadre Gray: Zwrócić na siebie uwagę

– Wszyscy mamy podobną sytuację w swoich karierach, więc jesteśmy bardzo zmotywowani, aby zwrócić na siebie uwagę. Zdaje sobie sprawę, że wszyscy postrzegają nas w roli underdoga. To nam odpowiada – mówi Kadre Gray, zawodnik Śląska Wrocław.
Szefowie Śląska Wrocław latem postawili na odmłodzenie składu. Najstarszy w zespole jest 29-letni Jakub Nizioł. Polska część składu jest bardzo niedoświadczona: Błażej Czerniewicz, Jakub Urbaniak czy Tymoteusz Sternicki. Każdy z nich uczy się funkcjonowania i grania w drużynie, która ma duże i ambitne cele i plany. Podobnie jest z obcokrajowcami, którzy do tej pory nie grali na poziomie EuroCup. W tym gronie jest Kadre Gray, który ostatnio w lidze rumuńskiej.
– Przejście do grania dwa razy w tygodniu przeciwko mocnym zespołom to ogromne wyzwanie. Z każdym meczem czuję się coraz bardziej komfortowo. Nawet kiedy gram najlepiej, zawsze myślę o tym, że są sposoby, aby być jeszcze lepszym. Nie chcę popadać w ekscytację, ale też dołować się po słabszych występach. Utrzymanie równowagi jest kluczową kwestią. Dążę do regularności. Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przede mną – mówi nam zawodnik Śląska Wrocław.
Nie da się ukryć, że największą bolączką Graya na początku sezonu jest duża liczba strat. Kanadyjczyk w rozgrywkach EuroCup średnio notuje 4 straty na mecz. Ten wskaźnik w PLK jest jeszcze gorszy (4.3)! W ostatnim spotkaniu przeciwko GTK Gliwice Kanadyjczyk popełnił aż sześć strat. To ogromna liczba jak na pierwszego rozgrywającego zespołu, który ma spore aspiracje w PLK.
Kanadyjczyk nie ukrywa, że początek sezonu postrzega jako czas adaptacji i nauki dla siebie i kolegów z drużyny.
– Gra w tak młodym zespole to dla mnie nowe doświadczenie i wyzwanie. Zawsze grałem w starszych drużynach. Doceniam naszego ducha walki, mamy grupę, która nigdy się nie poddaje. Wszyscy mamy podobną sytuację w swoich karierach, więc jesteśmy bardzo zmotywowani, aby zwrócić na siebie uwagę. Zdaje sobie sprawę, że wszyscy postrzegają nas w roli underdoga. To nam odpowiada. Dawid też kiedyś ograł Goliata. Wszystko jest zatem możliwe – uśmiecha się Kadre Gray.
Przed Śląskiem trudne spotkanie w EuroCupie. Rywalem 18-krotnych mistrzów Polski będzie Hapoel Jerozolima (mecz odbędzie się w Serbii). Niestety wrocławianie do Belgradu polecieli bez Issufa Sanona i Tymoteusza Sternickiego (obaj choroby). Do składu wrócił za to Ajdin Penava.
Śląsk ma bilans 2:1 w EuroCupie i 1:2 w ORLEN Basket Lidze.
-
Tak
-
Nie
-
Tak272 głosów
-
Nie97 głosów