Już tej nocy turniej NBA Rising Stars: zagra w nim Jeremy Sochan! Jaka jest formuła?

Koncept Weekendu, czy nawet Tygodnia Gwiazd, znany z amerykańskiego sportu, jest tak legendarny, jak i trochę… Przestarzały? Trudno znaleźć dziś kibica koszykówki, który nie jest kompletnie niedzielnym fanem, a który autentycznie jarałby się tym, że czeka nas Mecz Gwiazd NBA i związane z nim atrakcje. W Polce to akurat łatwo znaleźć fanów koszykówki, którzy nie jarają się koszykówką w ogóle, ale to już temat na inną okazję. Słabnące zainteresowanie All-Star Weekendem próbuje NBA przełamać modyfikując co jakiś czas jego formułę i wprowadzając nowe, atrakcyjne reguły. Największą ewolucję przeszedł bez wątpienia mecz młodych gwiazd, który kiedyś był starciem debiutantów z drugoroczniakami. Potem mieliśmy epizod, w którym młodzież rywalizowała w formule USA vs Reszta Świata, natomiast teraz… Teraz zrobił się z tego cały mini-turniej.

W złożonym z dwóch półfinałów i finału turnieju, udział wezmą cztery drużyny. Trzy z nich złożone są z pierwszo- i drugoroczniaków NBA, których trenerzy (byłe gwiazdy NBA) wybierali w formie draftu. Czwartą drużynę stanowią młodzi gracze z zaplecza NBA, czyli z G-League. Drużyny prezentują się następująco:

Turniej zostanie rozegrany według ustalonej wcześniej drabinki i harmonogramu, który prezentuje się następująco:

półfinał 1: TEAM PAU – TEAM DERON [3:00]

półfinał 2: TEAM JOAKIM – TEAM JASON [3:30]

finał: TBA – TBA [4:00]

Jak już pewnie zdążyliście zwrócić uwagę, na każdy mecz przeznaczono mniej niż pół godziny. Jak doskonale wiemy, to zdecydowanie mniej, niż potrzeba, żeby rozegrać pełnowymiarowy mecz koszykówki. Każde ze spotkań potrwa nie 48 minut, czy przez inny ustalony zegarem czas, a do osiągnięcia ustalonego limitu punktowego. Półfinałowy mecz zakończy się, kiedy jedna z drużyn zdobędzie 40 punktów. Finał natomiast rozegrany będzie do 25 punktów. Jest to format zaogniający trochę rywalizację i nie rozwlekający meczu bez żadnej stawki do nieprzyzwoitej długości. Krótko, intensywnie – tak powinno być w trakcie All-Star.

My oczywiście to wydarzenie śledzić będziemy przede wszystkim przez pryzmat udziału w nim Jeremy’ego Sochana. Nie tylko Polacy mają jednak tę przypadłość. W ostatnim odcinku podcastu Zacha Lowe z ESPN, gospodarz na starcie zapytał swojego gościa, którym był analityk koszykarski Kirk Goldsberry, co interesuje go w nadchodzącym Rising Stars Challange. Okazuje się, że to samo co mnie:

„Sochan. Obejrzę to po prostu dla Sochana. Moi znajomi kibice Spurs są tak podekscytowani swoim debiutantem – dostanie szansę, by pokazać światu, że jest ekscytujący. A jest ekscytujący. Tak więc to będę oglądał w Rising Stars Challange, poza tym nie wiem na dobrą sprawę kto gra, jakie są drużyny, będę szczery.”

– Kirk Goldsberry

Zach Lowe przytaknął swojemu gościowi, potwierdzając, że on też z ekscytacją przygląda się Sochanowi. Nasz jedynak w NBA naprawdę robi furorę wśród ekspertów!

Jeśli tak jak Zach Lowe, Kirk Goldsberry i wielu innych, zamierzasz oglądać tej nocy poczynania Jeremy’ego Sochana na tle reszty młodych gwiazd ligi, możesz sobie to widowisko trochę urozmaicić, stawiając na naszego reprezentanta:

wydarzenie:	kurs:	bukmacher:
Sochan (w półfinale) wykona rzut osobisty jedną ręką:	2.35	GRAJ
drużyna Sochana awansuje do Finału	1.90	GRAJ
Sochan (w półfinale) zdobędzie 10+ punktów	4.50	GRAJ
Sochan (w półfinale) zdobędzie 5+ zbiórek	3.50	GRAJ
Sochan (w półfinale) zdobędzie 3+ asyst	3.00	GRAJ
Sochan trafi trójkę	1.80	GRAJ
Sochan zostanie najlepszym strzelcem turnieju	100	GRAJ