JR Smith: Przez całą karierę tylko jednego kolegi z szatni nie lubiłem
Wiecie jak to jest w sportach zespołowych – nie wszyscy muszą być przyjaciółmi, ale pewna nić porozumienia i szacunek są niezmiernie ważne dla funkcjonowania drużyny. Jeśli otwarcie nie lubisz partnera z szatni, to nie jest to najzdrowsze. W podcaście All Things Covered JR Smith przyznał, że tylko raz w karierze spotkał się z zawodnikiem, którego otwarcie nie lubił:
„W czasie całej mojej kariery był tylko jeden kolega z szatni którego nie lubiłem. On wie o tym, wszyscy inni także. Z każdym innym żyłem dobrze. Sam Dekker, jego nie mogłem zdzierżyć. Kiedyś odwalił coś głupiego w klubowym autobusie. Pieprzył jakieś głupoty, których nie miałem ochoty słuchać. (…) Niektórzy idą przez życie zupełnie nieświadomi tego, że inni mają gorsze warunki w życiu. On jest osobą, która jest tego w pełni świadoma i chce utrzymania tego rozwarstwienia, zamiast pomocy w rozwoju. Zupełnie tego nie szanuję.”
Panów podzieliły więc kwestie polityczno-społeczne. JR Smith i Sam Dekker nie grali razem długo – były to raptem 3 miesiące w Cleveland Cavaliers, w sezonie 2018/19. Dekker trafił tam na początku sezonu, ale po kilku zaledwie rozegranych meczach doznał kontuzji, a przed trade deadline odesłano go do Wizards. Niewiele trzeba było wspólnie spędzonego czasu, by Smith i Dekker nie przypadli sobie do gustu. To o tyle ciekawe, że zawodnicy nigdy praktycznie w tak otwarty sposób nie wyrażają niechęci wobec swojego partnera, czy też byłego partnera.
Po krótkiej przygodzie z Cavs, Dekker rozegrał 38 meczów w barwach Wizards. Na tym kończy się dotychczasowa przygoda 26-letniego skrzydłowego z NBA. Sezon 2019/20 spędził w Rosji, w barwach Lokomotivu Kubań. Rozgrywki 2020/21 rozpoczął już w lidze tureckiej, w drużynie Türk Telekom. Choć radzi sobie tam całkiem nieźle (18 punktów, 7,2 zbiórki), to na rychły powrót do NBA się nie zanosi. Nie z powodu szykan ze strony Smitha oczywiście – raczej z powodu charakterystyki zawodnika, który nie bardzo przystaje do współczesnego grania.
źródło:YouTube/Real SPGHighlight