John Collins na wylocie z Atlanty?
Do poważnych zmian może wkrótce dojść w Atlancie. Jak informują źródła The Athletic, władze Hawks są gotowe wysłuchać ofert za jednego ze swoich tegorocznych liderów, Johna Collinsa.
Cała sytuacja jest jednak nieco skomplikowana. Przed rozgrywkami Collins odrzucił 90-milionowe przedłużenie kontraktu nie ukrywając, że liczy na maksymalną umowę. Jastrzębie nie są zbyt chętne do wypłacenia mu takiej sumy. W ich interesie zatem powinna być wymiana skrzydłowego zanim ten stanie się po sezonie zastrzeżonym wolnym agentem. Stąd deklarowana chęć do wysłuchania ofert.
Z drugiej strony jednak, Collins jest absolutnie kluczowym zawodnikiem w tym sezonie dla Atlanty. Drugi w punktach (18,5), zbiórkach (7,8) i blokach (1), trzeci w ilości spędzanych minut na parkiecie (31,9). Dodając do tego oczekiwania właścicieli Hawks, którzy nie chcą słyszeć o kolejnym sezonie bez playoffów w Atlancie, sytuacja mocno się komplikuje. Bez produktywności jaką zapewnia Collins playoffy mogą być poza zasięgiem, a w wymianie ciężko będzie pozyskać kogoś, kto od zaraz zagwarantuje Hawks podobny poziom. Tym bardziej, że większość potencjalnych kupców zechce zapewne poczekać do lata, kiedy to Collins będzie dostępny za darmo. Niestety nie wiadomo nic na temat tego, które zespoły zgłosiły chęć do przejęcia skrzydłowego.
I właśnie z tych powodów, wymiana wciąż pozostaje mimo wszystko dosyć odległą perspektywą, przynamniej zdaniem Sama Amicka. Z pewnością jednak warto obserwować sytuację w Atlancie. Sam zawodnik jeszcze we wrześniu podkreślał, że transferowe plotki z jego udziałem nie tylko mu nie przeszkadzają, lecz wręcz przeciwnie:
„Będąc zawodnikiem NBA zawsze możesz się stać obiektem transferowych plotek, zatem nie przeszkadza mi to. Powiem więcej, to nawet dobrze. To znaczy, że inne drużyny są mną zainteresowane i dostrzegają moją wartość.”
Na boisku Collins jedynie potwierdza te słowa. Mimo regularnie wracających plotek transferowych z jego udziałem rozgrywa bardzo dobry sezon: