Joakim Noah rozważa ofertę kontraktu… z Nowej Zelandii!
Po dobrym, dającym nadzieję sezonie, Joakim Noah dostaje nowe oferty pracy – jak widać jednak nowe oferty pracy potrafią być bardzo egzotyczne.
Według doniesień Marca Steina z New York Times, zespół New Zeland Breakers prowadzi rozmowy z Joakimem Noah, próbując namówić go do podpisania kontraktu. New Zeland Breakers to nowozelandzki zespół na co dzień grający w ramach NBL, czyli ligi australijskiej. Ciekawostką, a zarazem kartą przetargową zespołu jest fakt, że właścicielem drużyny jest obecnie Matt Walsh – kolega Joakima Noah jeszcze z czasów studenckich.
Zachęcający dla nowozelandczyków może być fakt, że Andrew Bogut jakiś czas temu dał się namówić na powrót do Australii, więc szlak dla zawodników rodem z NBA jest już przetarty. Namówić Noaha może nie być jednak tak łatwo – według Steina, zawodnik wzbudza pewne zainteresowanie swoją osobą na rynku NBA. Fakt, że jeszcze nie podpisał choćby minimalnej umowy świadczy o tym, że zainteresowanie to nie jest ogromne, ale stosunkowo udany sezon jaki ma za sobą francuski center może być zachęcający.
Joakim Noah jeszcze nie tak dawno był na wylocie z NBA – ogromny kontrakt, kontuzje nie pozwalające wrócić do przyzwoitej choćby formy oraz trudny charakter złożyły się na to, że dla energicznego podkoszowego nie widziano już miejsca w lidze. Szansę dali mu jednak Memphis Grizzlies, w których barwach się odbudował – 42 mecze, średnie na poziomie 7,1 punktu i 5,7 zbiórki i stabilne 16 minut na mecz to nie są może osiągnięcia nawiązujące do jego czasów świetności, ale pokazujące, że ma w sobie jeszcze trochę gry na poziomie NBA.
źródło:YouTube/House of Highlights