Jest ruch na rynku transferowym. Które kluby szukają jeszcze zawodników?

Jest ruch na rynku transferowym. Które kluby szukają jeszcze zawodników?

Jest ruch na rynku transferowym. Które kluby szukają jeszcze zawodników?
Groselle i Borowski / foto: Andrzej Romański / PLK

Co prawda do startu nowego sezonu w ORLEN Basket Lidze pozostało już tylko kilka dni, to niektóre kluby nadal nie mają jeszcze zamkniętych składów i cały czas aktywnie działają na rynku transferowym. Przedstawiamy, jakie plany mają poszczególne zespoły.

Najpierw jednak zacznijmy od tego drużyn, które mają już zamknięte składy na sezon 2024/2025. Zmian w najbliższym czasie nie należy spodziewać się w Anwilu Włocławek, w Dzikach Warszawa (w środę pierwszy mecz w ENBL), w Górniku Wałbrzych (ostatnio były urazy, ale lada moment wszyscy powinni wrócić do zajęć), w Energa Icon Czarni Słupsk, w Kingu Szczecin, w Legii Warszawa, w Polski Cukier Start Lublin, w GTK Gliwice, w WKS Śląsk Wrocław i w Zastalu Zielona Góra.

Zmian też raczej nie będzie w Stali Ostrów Wielkopolski, ale tu należałoby dodać gwiazdkę ze względu na postać Paxsona Wojcika, który cały czeka na uzyskanie polskiego paszportu. To w tym momencie piąty obcokrajowiec w składzie „Stalówki”. Polski paszport Wojcika zwolniłby jedno miejsce dla gracza zagranicznego. Ale to na razie raczej melodia przyszłości niż działania, które mogą się wydarzyć w ciągu kilku tygodni.

Zmiany będą na pewno w ekipie Arriva Polski Cukier Toruń. Sparingi i forma niektórych graczy dały sporo odpowiedzi trenerowi Srdjanowi Suboticiowi, który w tym momencie analizuje sytuację na rynku transferowym. Na dodatek mocno sprawę kadrową skomplikowała kontuzja Aljaza Kunca, który wypadł z gry na kilka miesięcy. Słoweniec miał być jedną z wiodących postaci w toruńskim zespole. Na testach jest w tym momencie Białorusin Dzmitry Ryuny.

Problem z pozycją „cztery” mają także przedstawiciele Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia (klub zmieni nazwę 1 października). Kontuzji w meczu z Czarnymi Słupsk nabawił się Bryce Douvier. Austriak z amerykańskim paszportem ma problem ze stopą i jest w trakcie leczenia. Trudno powiedzieć, czy i kiedy będzie w stanie pomóc gdyńskiej drużynie. Nie można wykluczyć takiego scenariusza, że Douviera w ogóle nie zobaczymy w żółto-niebieskiej koszulce, a klub sięgnie po nowego gracza na tę pozycję. W tym momencie są rozważane różne scenariusze w gdyńskim obozie.

Sporo dzieje się także w MKS-ie Dąbrowa Górnicza. Niedawno kontrakt z klubem rozwiązał Demetric Horton, który wyleciał do Stanów Zjednoczonych, by tam kontynuować leczenie. Na razie klub nie zatrudnił nowego zawodnika w jego miejsca. Wiemy, że blisko podpisania umowy był Anton Cook, który w ostatnim sezonie występował na Węgrzech (Egis Kormend). Koszykarz miał już praktycznie dogadane warunki kontraktu z MKS-em, ale w ostatniej chwili zrezygnował z tej opcji, wybierając inną propozycję. Dąbrowianie rozglądają się na rynku za nowym combo-guardem.

Aktywni na rynku są także przedstawiciele PGE Spójni Stargard, zespołu, który w nadchodzącym sezonie zagra w rozgrywkach FIBA Europe Cup. Klub pracuje nad wzmocnieniami. Wiemy, że jednym z kandydatów do gry jest Kacper Borowski (jego spór z Kingiem nadal nie jest rozstrzygnięty). Stargardzianie mają w tym momencie w składzie pięciu obcokrajowców, więc dodatkowy gracz zagraniczny kosztowałby ich 100 tys. zł (opłata do PLK).

Przy okazji Borowskiego warto też kilka słów napisać o Filipie Matczaku. FIBA orzekła, że jego kontrakt nadal jest ważny z Kingiem Szczecin. Czy to oznacza, że zobaczymy tego gracza w koszulce wicemistrza Polski? Nic na to nie wskazuje. Sprawą w tym momencie zajmują się pełnomocnicy obu stron.

Na koniec Trefl Sopot, klub, który w środę rozegra pierwszy mecz w EuroCup. Sopocianie nadal mają jedno wolne miejsce dla gracza zagranicznego (opłata do PLK – 100 tys. zł). Wiemy, że management sopockiego klubu sprawdza różne opcje na rynku transferowym, by być gotowym do przeprowadzenia ewentualnego transferu.

Nasz skład nigdy nie jest zamknięty. Na ten moment mamy pięciu obcokrajowców, ale jeśli będziemy mogli sobie pozwolić na pozyskanie kolejnego, to zrobimy to. Wszystko w tej kwestii determinują finanse – mówił nam ostatnio Żan Tabak, trener Trefla Sopot.

A może któryś z klubów PLK skusi się na współpracę z Liamem O’Reillym? Amerykanin, król strzelców PLK w minionym sezonie, latem podpisał umowę z Ironi Kiryat Ata (Izrael). Szefowie klubu byli bardzo zadowoleni z jego gry i postawy, ale O’Reilly nie chce już tam dłużej grać. Nie czuje się bezpiecznie w Izraelu, dlatego poprosił o rozwiązanie umowy.

W sobotę pierwsze spotkania w Superpucharze Polski (bilety można tu kupić). Inauguracja ORLEN Basket Ligi nastąpi 4 października w Wałbrzychu.