Jakub Parzeński czeka na oferty
Serwis “Z Krainy NBA” ustalił, że Jakub Parzeński – mimo braku kontraktu – trenuje z zespołem Stali Ostrów Wielkopolski. Są prowadzone wstępne rozmowy na linii zawodnik – klub, ale na razie nie ma porozumienia. Wiemy, że koszykarz, który otrzymał zielone światło na powrót do grania, czeka też na inne oferty z zespołów PLK i I ligi.
W styczniu – podczas meczu z Zastalem Zielona Góra – Jakub Parzeński doznał bardzo poważnej kontuzji ścięgna Achillesa. Badania potwierdziły zerwanie i konieczność przeprowadzenia zabiegu. Dla zawodnika był to duży cios, bo mocno walczył o powrót do ORLEN Basket Ligi.
W ostatnich miesiącach koszykarz przechodził żmudną rehabilitację. Ciekawostką jest fakt, że już w trakcie lata odzywały się do niego kluby z propozycją kontraktu, zawierającą dokończenie tego procesu i grę w sezonie 2025/2026.
-
Tak
-
Nie
-
Tak272 głosów
-
Nie95 głosów
Zawodnik wszystkich poinformował, że najpierw chce cierpliwie wrócić do optymalnej formy, a dopiero później podpisze umowę. Wakacje mocno przepracował pod okiem Artura Packa na campie Get Better. Trenował też z drużyną BSA AMW Arki Gdynia, dzięki uprzejmości trenera Kamila Sadowskiego.
Koszykarz od kilku tygodni regularnie pojawia się na treningach Stali Ostrów Wielkopolski. Na początku trenował indywidualnie z Arturem Packiem (dba o niego od momentu urazu). Od początku przerwy reprezentacyjnej zaczął trenować z zespołem na pełnych obrotach (w kontakcie 5 na 5). Z naszych informacji wynika, że Parzeński otrzymał zielone światło na powrót do grania.

Zawodnik – za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych – wrzucił nagranie wideo, na którym widać jego zagrania w trakcie treningów z ostrowskim zespołem.
Czy zawodnik podpisze umowę ze Stalą? Takiego scenariusza nie można wykluczyć. Są prowadzone wstępne rozmowy na linii zawodnik – klub, ale na razie nie ma porozumienia pomiędzy stronami. Jedno jest pewne: trenerowi Urbanowi przydałby się kolejny zawodnik, który uzupełniłby rotację podkoszową. W tym momencie polski szkoleniowiec korzysta z usług Mejerisa, Lastera Jr. i Brzovicia (słabo spisuje się na parkietach PLK).
Zawodnik czeka też na inne oferty z klubów PLK i I ligi. Słyszymy, że kilka zespołów z obu poziomów rozgrywkowych chce dokonać zmian w strefie podkoszowej.