Igor Milicić ostro do dziennikarza: oglądał pan mecz?
Zawrzało na konferencji prasowej po porażce Polaków z Bahamami w ramach turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich. Trener Igor Milicić w mocny sposób odpowiedział na pytanie dotyczące Jeremy’ego Sochana, który końcówkę meczu spędził na ławce rezerwowych.
Polacy przegrali z Bahamami 81:90 na otwarcie turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich. Rywale Biało-Czerwonych od samego początku dyktowali warunki gry, prowadząc po pierwszej kwarcie 30:20. Później co prawda Polacy rzucili się do szaleńczych ataków, ale na niewiele to się zdało.
Na początku spotkania nie zareagowaliśmy odpowiednio dobrze przeciwko najlepszym graczom rywali. Na za dużo im pozwoliliśmy. Przeciwnicy nam odjechali, ale do samego końca twardo walczyliśmy. Nie poddaliśmy się. Jestem dumny z moich zawodników – mówił po meczu Igor Milicić.
Na konferencji prasowej polscy dziennikarze dopytywali o postawę Jeremy’ego Sochana, który w całym meczu skompletował double-double na poziomie 16 pkt i 10 zbiórek (na parkiecie spędził 27 minut).
– Wiemy, co może nam dać. Bardzo nam pomógł. Ale nasz zespół to nie tylko Jeremy, Olek Balcerowski czy Mateusz Ponitka. Naszą siłą jest zespół – zaznaczył Milicić.
Jeden z dziennikarzy, Karol Śliwa, zapytał trenera polskiej kadry o brak Sochana w końcówce meczu, gdy Polacy zbliżyli się do rywali na odległość sześciu punktów. Wtedy zarówno Sochan jak i Ponitka siedzieli na ławce rezerwowych. Na parkiecie byli wtedy m.in. rezerwowi Michał Michalak i Przemysław Żołnierewicz.
– Nie wiem, czy pan w ogóle oglądał mecz? – mocno odpowiedział Milicić.
– Zrobiliśmy “run” akurat innym składem. Miałem popsuć ten zestaw, który gra dobrze? Nie rozumiem tego. Wydaje mi się, że wtedy graliśmy bardzo przyzwoitą koszykówkę. Mamy 12 zawodników i 200 minut do obsadzenia – dodał.
W czwartek (20:30) Polacy zagrają o wszystko z Finlandią. Ten mecz zaważy o naszym dalszym losie w turnieju. Jeśli wygramy, zagramy w sobotę z Hiszpanią w półfinale.
Przed nami najważniejszy mecz. To turniej z trzema drużynami w grupie, co jest trudne. Fizycznie jesteśmy gotowi do gry dzień po dniu. Postaramy się ustawić w dobrej pozycji. Mam nadzieję, że będziemy mogli wziąć rewanż na Bahamach prędzej czy później – skomentował Igor Milicić.