Houston Rockets podpisują Dillona Brooksa, ale… Oddają 3 młode talenty za bezcen?!
Wszyscy zapowiadali, że to będzie mocne Offseason dla Housnton Rockets – w końcu dysponowali oni największą ilością gotówki i chodziły słuchy, że zarząd bardzo chce wykonać krok do przodu. Zaczęło się od podpisania Freda VanVleeta za 128,5 miliona dolarów na 3 lata. Duża umowa, choć nie o maksymalnej długości. Kontrakt VanVleeta kończy się, gdy trzeba będzie podpisywać młodzież, jak Jalen Green, Jabari Smith Jr. i inni. VanVleet jest więc zawodnikiem, który ma nauczyć wygrywać młodzież, prawda?
Może i prawda, ale nie całą młodzież. Houston Rockets dokonali dwóch transferów, które na pierwszy rzut oka wydaje się… Problematyczny. Pierwszy z nich skromniejszy:
Rockets: 2x drugorund. pick
Clippers: KJ Martin
Drugi był już nieco bardziej spektakularny:
Rockets: prawda do podpisania Alpha Kaby
Hawks: Usman Garuba / TyTy Washington / 2x drugorund. pick
Alpha Kaba to wybrany z 60. numerem draftu 2017 zawodnik grający obecnie w Czarnogórze.
Dobrze widzisz. Houston Rockets oddali trzech zawodników, których wybrali w ostatnich latach w pierwszej rundzie draftu za… Za nic? Cóż, był w tym pewien zamysł. Celem było zwolnienie w salary cap miejsca, by podpisać kontrakt z kolejnym zawodnikiem. Jest nim Dillon Brooks. Rockets podpiszą kontrakt z byłym graczem Grizzlies na 4 lata za 80 milionów dolarów. Ponadto Rockets podpisali też zawodnika, który w zeszłym sezonie był małym objawieniem w składzie Suns. Jock Landale, bo o nim mowa, podpisał kontrakt na 4 lata za 32 miliony dolarów.
EDIT: W praktyce Houston Rockets nie podpisują kontraktu z Brooksem – trafia on do Houston na zasadzie sign’n’trade. Dillon Brooks podpisał więc kontrakt z Memphis i został od razu odesłany do Rockets w zamian za Josha Christophera. Grizzlies tworzą więc warte 11,4 miliona dolarów Trade Exception.
Miał być Harden, miał być Brook Lopez… Są Brooks i Landale. No dobra – z VanVleetem, Brooksem, Jalenem Greenem, Jabari Smithem Rockets będą trochę lepsi, niż byli w zeszłym sezonie. Ale czy dla takiego kroku do przodu warto było oddawać trzech młodych, perspektywicznych grajków? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.