Herro: Jestem na poziomie Doncica i Younga
Tyler Herro z całą pewnością nie należy do skromnych i nieśmiałych zawodników. Dlatego też nie powinien nas dziwić fakt, iż pomimo słabszych ostatnich rozgrywek, młody obrońca wciąż ma o sobie bardzo wysokie mniemanie. Zdaniem niektórych pewnie nawet nieco zbyt wysokie.
Herro był ostatnio gościem u Jeremy’ego Tache’a, reportera zajmującego się sportem na Florydzie. W rozmowie z nim Tyler wyraźnie podkreślił, że widzi się na absolutnym szczycie, jeśli mowa o młodych twarzach NBA:
„Czuję, że moje nazwisko powinno pojawiać się w kontekście zawodników, którzy będą w przyszłości wielkimi gwiazdami. Luka, Trae, Ja Morant – uważam, że jesteśmy na tym samym poziomie i moje nazwisko powinno być wymieniane razem z nimi. Wkładam wiele pracy w to, aby każdego dnia stawać się lepszym.”
Tyler Herro
Herro w ubiegłym sezonie nie zliczył tak wielkiego progresu, jakiego spodziewaliśmy się po jego występach w playoffach na Florydzie. Statystycznie nie prezentował się wcale gorzej, ale brakowało mu tego błysku, dzięki któremu odprawił Boston Celtics w bańce:
Nie ma jednak reguły co do rozwoju zawodników i wielu utalentowanych graczy notowało słabszy drugi sezon po świetnych debiutanckich rozgrywkach. Nie przeszkadzało im to później wracać na odpowiednie tory, czego najlepszym przykładem w ostatnich latach był Jayson Tatum.
Talentu odmówić Tylerowi z pewnością nie można, choć do tej pory zapowiada się jednak na gracza mniejszego kalibru, niż Doncic, Morant czy Young. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby udowodnił swoje racje na parkiecie. Latem poczynił w tym kierunku odpowiednie kroki, wyraźnie zwiększając muskulaturę. Pierwsze efekty mogliśmy zobaczyć w preseason, gdzie Herro notuje 21 pkt na mecz, co jest piątym najlepszym wynikiem w całej NBA: