Hawks tracą Johna Collinsa
W najważniejszej części sezonu Atlanta Hawks prawdopodobnie radzić sobie będą musieli bez jednego ze swoich najważniejszych zawodników. Jak bowiem informują amerykańskie media, John Collins wypada z gry na czas nieokreślony z powodu kontuzji.
Collins zmaga się z urazem powięzi podeszwowej w swojej prawej stopie, który doskwiera mu już od kilku tygodni. Skrzydłowy Jastrzębi próbował grać pomimo bólu, lecz na dłuższą metę okazało się to niemożliwe. Niestety to nie jedyna kontuzja zawodnika Atlanty. Na domiar złego John w ostatnim czasie uszkodził także serdeczny palec w prawej, rzucającej dłoni. Co prawda rentgen wykluczył uszkodzenia strukturalne, lecz uraz ewidentnie dawał się we znaki skrzydłowemu, który w kolejnych dwóch meczach trafił zaledwie 3/17 prób z gry.
Po zasięgnięciu niezależnych opinii medycznych w obu tych kwestiach, Jastrzębie zdecydowały się dać swojemu zawodnikowi przerwę od gry. Nie wiadomo, kiedy Collins byłby gotowy do powrotu. W Atlancie z pewnością liczą na to, że zdąży się wykurować do końca sezonu regularnego, aby pomóc swojej drużynie w play-in.
Podobnie jak praktycznie cały zespół Hawks, Collins po świetnych poprzednich rozgrywkach w tych wyraźnie spuścił z tonu. Mimo to wciąż był drugim najlepszym strzelcem (16,2 pkt) i drugim najlepszym zbierającym (7,8 zb) Atlanty, trafiając prawie 53% swoich prób z gry. Pod jego nieobecność więcej minut na silnym skrzydle zobaczy z pewnością Danilo Gallinari