Grzegorz Kożan: Mucius przeprosił drużynę

– Isaiah Mucius zachował się rewelacyjnie. Po meczu przeprosił w szatni całą drużynę. Później wysłał także do każdego sms-a. Przeprosił kibiców i myślę, że to zachowanie należy pochwalać i oby więcej takich zawodników, którzy potrafią uderzyć się w pierś – mówi Grzegorz Kożan, trener Anwilu Włocławek.
Anwil Włocławek rozgromił Tauron GTK Gliwice 93:58 na inaugurację sezonu 2025/2026 w ORLEN Basket Lidze. Kilka dni wcześniej podopieczni Grzegorza Kożana pewnie też pokonali zespół z Kosowa w ramach eliminacji do fazy grupowej FIBA Europe Cup.
– Był to dla nas bardzo trudny okres. Dwumecz z drużyną z Kosowa o awans do fazy grupowej FIBA Europe Cup. Przegraliśmy pierwsze spotkanie i wszyscy – zawodnicy plus sztab – stanęli na wysokości zadania, by odrobić straty w rewanżu, a także przygotować się optymalnie do starcia z GTK Gliwice – mówił Grzegorz Kożan na konferencji prasowej po poniedziałkowym meczu.
Aż dziesięciu zawodników Anwilu zapunktowało w starciu z GTK Gliwice. Najwięcej (16) uzbierał Elvar Fridriksson, który dołożył także 6 asyst. 14 oczek miał Isaiah Mucius, a 12 Eric Lockett.
Nowy szkoleniowiec włocławskiego zespołu podkreślił, że jego zespół ma ogromny talent ofensywny, ale chce by to defensywa była najważniejszym elementem w jego układance.
– Mam nadzieję, że te dwa mecze we Włocławku pokazały, jaki chcemy prezentować styl w tym sezonie. Byliśmy bardzo solidni w obronie i chciałbym, żeby ta obrona z meczu na mecz rosła. Mamy dużo talentu ofensywnego w zespole i zawodników, którzy mogą zdobywać punkty, natomiast chciałbym, że to właśnie defensywa była kluczowa – przyznał (pytanie o styl zadał Marek Szubski, włocławski dziennikarz).

Trenera Kożana zapytaliśmy o pozycję rozgrywającego. Kto w tym momencie jest drugą “jedynką” w jego zespole?
– Elvar jest nominalnie pierwszym rozgrywającym. Mamy też co najmniej dwóch zawodników, którzy są w stanie grać na tej pozycji. Na ten moment Nigela Pearsona traktujemy jako back-up na pozycji numer jeden, ale też w tej roli może grać Eric Lockett. Możemy to miksować. Jest jeszcze A.J. Slaughter, który potrafi świetnie grać z piłką w rękach. Na pewno nasza gra będzie ewoluowała w tym kierunku, by AJ miał trochę więcej piłki w rękach – zaznaczył.
Wróciliśmy także do sytuacji, która miała miejsce w środowym spotkaniu z KB Bashkimi Prizren. Od drugiej kwarty Anwil musiał sobie radzić bez Isaiaha Muciusa, który nie wytrzymał ciśnienia i rzucił piłką w rywala. Sędziowie po przeanalizowaniu powtórek podjęli decyzję o wyrzuceniu go z boiska. Mucius w 13 minut miał 9 punktów i pięć zbiórek.
“Czy po ostatnim meczu, w którym Mucius opuścił parkiet, rozmawiał pan z nim na temat tego zachowania?” – zapytaliśmy.
Tak. Taka rozmowa miała miejsce.Nie będę usprawiedliwiał zawodnika za zachowanie, bo było niesportowe, co wszyscy widzieli. Natomiast sędziowie kilka posiadań wcześniej nie dostrzegli dokładnie takiego samego zachowania po stronie rywali. Zawodnik z pozycji nr 4 uderzył piłką naszego zawodnika i napięcie zaczęło rosnąć. Isaiah odreagował w sposób nieodpowiedni. Był to dla nas bardzo ważny mecz. Nie powinni zawodnicy w ten sposób się zachowywać, ponieważ może to nieść za sobą bardzo duże konsekwencje. Isaiah zachował się rewelacyjnie. Po meczu przeprosił w szatni całą drużynę. Później wysłał także do każdego sms-a. Przeprosił trenerów, przeprosił chłopaków, przeprosił kibiców i myślę, że to zachowanie należy pochwalać i oby więcej takich zawodników, którzy potrafią uderzyć się w pierś – odpowiedział Grzegorz Kożan.
Anwil w 3. kolejce PLK zagra u siebie z AMW Arką Gdynia. Początek piątkowego meczu o 20:15. Transmisja w Polsacie Sport 2.
-
Tak
-
Nie
-
Tak66 głosów
-
Nie63 głosów