Golden State Warriors pytali o Jamesa Hardena

Golden State Warriors pytali o Jamesa Hardena

Kiedy James Harden poprosił tej jesieni o transfer, wiadomo było, że GM Houston otrzyma dużo telefonów. Co ciekawe, jeden z nich nadszedł z obozu największego rywala Rakiet w ostatnich latach, czyli z Golden State Warriors.

Od początku na czele wyścigu znajdowali się Brooklyn Nets i Philadelphia 76ers. Jak się jednak okazuje usługami Brody zainteresowani byli także Golden State Warriors. Nie jest to zwykła plotka, bowiem potwierdził ją jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w branży, czyli Shams Charania:

„Było wiele zespołów, które pytały o Jamesa. Na pewnym etapie w sprawie transferu odezwali się także Golden State Warriors, ale to było jeszcze przed kontuzją Klaya.”

Zdaniem dziennikarza na stole nigdy nie pojawiła się żadna oficjalna oferta, a Bob Myers chciał się po prostu zorientować, czy Broda faktycznie może być dostępny. Zniechęcić mogła go wysoka cena jakiej żądają podobno w Houston. Młoda gwiazda, zawodnik zadaniowy i jak największa ilości picków w drafcie. Szczególnie z tymi ostatnimi, Dubs raczej niechętnie się żegnają, natomiast kontuzja Thompsona ostatecznie pogrzebała ten temat.

Szanse na przeprowadzenie takiego transferu może i nigdy nie były szczególnie wielkie, ale wyobrażacie sobie wspólną grę duetu Harden&Curry? Sam Steph wspominał przy okazji Meczu Gwiazd, ze Broda chciałby grać w innym, bardziej zespołowym systemie:

„Rozmawiałem z Jamesem, chwaląc go za to, co osiąga. Zapewnił, że taki styl gry jest fajny, ale chciałby spróbować czegoś innego. Nie chce już decydować o wszystkim sam, lecz wolałby zagrać piękną, zespołową koszykówkę.”

Z takim podejściem Hardena jedna piłka powinna wystarczyć do jego wspólnej gry z Currym. Tak czy inaczej perspektywa Brody w barwach Wojowników z pewnością rozpala wyobraźnię:

Źródło: Youtube.com/Bballbreakdown