Giannis przejmuje starcie z LAC, kompromitacja Sacramento
Giannis Antetokounmpo zapewnił Milwaukee Bucks zwycięstwo w hitowym starciu z LA Clippers. Devin Booker ustanowił swój nowy punktowy rekord sezonu, a Sacramento Kings w niewiarygodny sposób przegrali wygrany mecz z Charlotte Hornets.
46 punktów rzucił tej nocy Bradley Beal, lecz jego popisy strzeleckie nie dały zwycięstwa Wizards.
Boston Celtics wygrali 111-110, a decydujące punkty rzucił Jayson Tatum (31 pkt):
Devin Booker pokazał dlaczego znalazł się w tegorocznym Meczu Gwiazd. Rzucający obrońca Phoenix zdobył 43 pkt na 57% skuteczności z gry i poprowadził Słońca do wygranej 118-99 nad Minnesotą Timberwolves.
W zespole pokonanych kolejny dobry mecz zagrał Karl-Anthony Towns (21/10):
a także Anthony Edwards (24 pkt):
New York Knicks bez problemu ograli Detroit Pistons 109-90, osiągając wreszcie pozytywny bilans. NYK poprowadził do tego duet Randle (25/8/6) i Barrett (21 pkt).
Swoje zadania w obronie wypełniał także Nerlens Noel:
John Collins (34/10) sprawił, że Atlanta była blisko pokonania będących w świetnej formie Heat.
Niestety w końcówce Miami prowadzone dzisiaj przez Kendricka Nunna (24 pkt) zdobyło 10 punktów z rzędu i wygrywając ostatecznie 109-99:
Stephen Curry rzucił zaledwie 16 pkt, a jego Warriors od początku meczu nie stanowili wielkiego zagrożenia dla LA Lakers, którzy zespołowym wysiłkiem (6 zawodników z 10+ pkt) wygrali 117-91:
Memphis Grizzlies zdemolowali Houston Rockets aż 133-84. Autorami tak wysokiego zwycięstwa byli głównie gracze rezerwowi, którzy rzucili rekordowe dla klubu 86 pkt.
Przewodził im wracający po kontuzji Justise Winslow z 20 pkt:
Największy hit tej kolejki w NBA nie zawiódł! Milwaukee Bucks nie pozwolili LA Clippers zdobyć punktów przez 4 ostatnie minuty gry, wygrywając ostatecznie 105-100. Bohaterem był Giannis Antetokounmpo (36/14/5), który po prostu przejął ten mecz w końcówce, i to po obu stronach parkietu:
Sacramento Kings prowadzili 8 pkt na nieco ponad minutę do końca, a i tak zdołali przegrać z Charlotte Hornets 126-127. Najlepszy mecz w życiu zagrał PJ Washington (42 pkt), świetnie dysponowany był LaMelo Ball (24/12), lecz bohaterem był Malik Monk, który w ostatniej akcji meczu trafił 2+1:
TOP10: