Gasol: Toronto jest głodne kolejnych sukcesów
Toronto Raptors stracili tego lata swojego najlepszego gracza, a zdaniem wielu także najlepszego zawodnika na świecie. Mimo to, podstawowym celem w Kanadzie jest obrona tytułu.
Kawhi Leonard dokonał rzeczy, która wydawała się niemożliwa. Nie tylko wreszcie odmienił mentalność w Toronto i pozwolił im uwierzyć w walkę o tytuł mistrzowski, ale później potwierdził to pokonując Golden State Warrios, którzy mieli być nie do ruszenia.
Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł
I choć Leonard w tym historycznym sukcesie Dinozaurów jest nie do przecenienia, to przecież nie dokonał tego w pojedynkę. Dlatego też Toronto po utracie jego (i Danny’ego Greena), wciąż dysponuje bardzo solidnym składem. Jak twierdzi Marc Gasol, Raptors chcą więcej, a brak Leonarda tylko ich napędza:
„Jeśli miałbym opisać naszą drużynę jednym słowem powiedziałbym: głodni. Uważam, że to bardzo głodna drużyna. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak istotny dla tej drużyny był Kawhi i jak dobrze grał w playoffs. Rozumiemy też jednak, jak dobrze my potrafimy grać.”
Oczywiście, takiej osoby jak Kawhi nie da się ot tak zastąpić. Kto zatem ma poprowadzić tych nowych Raptors do walki o obronę tytułu? W tej kwestii cały zespół jest zgodny. Laureat nagrody MIP za zeszłe rozgrywki, Pascal Siakam ma wszystko, co potrzeba, żeby być nową gwiazdą Toronto i całej ligi. Przekonany o tym jest chociażby Fred VanVleet:
„Ten chłopak potrafi wszystko.”
Podobnie twierdzi Nick Nurse, który atak swego zespołu planuje oprzeć właśnie o młodego Kameruńczyka:
„Dostanie świetną szansę, żeby rozwinąć swoją grę. Będzie miał mnóstwo okazji do gry z piłką.”
Jak daleko Siakam da radę zaprowadzić jedyną kanadyjską drużynę w NBA?
Źródło: Youtube.com/House of Highlights