Duży transfer w PLK. Filip Matczak ma nowy klub!
Pod koniec września Filip Matczak rozstał się z Kingiem Szczecin. Zawodnikiem w ostatnim czasie zainteresowało się kilka zespołów z ORLEN Basket Ligi. Ostatecznie 31-letni gracz związał się umową z Zastalem Zielona Góra. Matczak jest wychowankiem tego klubu.
Kolejny ruch na rynku transferowym w ORLEN Basket Lidze. Do gry wraca Filip Matczak, który pod koniec września rozstał się z Kingiem Szczecin. Po zakończeniu minionego sezonu koszykarz poinformował władze Kinga, że nie chce dalej grać w zespole (ostatnie miesiące spędził na wypożyczeniu w Arce Gdynia), mimo wcześniej podpisanego długoletniego kontraktu. Sprawa trafiła nawet do FIBA, która rozstrzygnęła ją na korzyść klubu.
Zawodnik przyjechał do Szczecina na ostateczne rozmowy, które zakończyły się zawarciem porozumienia między stronami. Matczak otrzymał list czystości i tym samym mógł podpisać umowę z nowym pracodawcą.
Do 31-letniego Polaka zgłosiło się kilka zespołów z ORLEN Basket Ligi. Mówiło się m.in. o wstępnym zainteresowaniu ze strony Legii Warszawa, ale tak naprawdę nie doszło do żadnych konkretnych rozmów między stronami. Matczak grał kiedyś w Legii i wydaje się, że pasowałby do obecnej układanki (byłby wzmocnieniem formacji obwodowej).
Ostatecznie koszykarz związał się umową z Zastalem Zielona Góra. Wiemy, że Matczak od jakiegoś czasu był w kontakcie z władzami zielonogórskiego klubu. Prowadził rozmowy z nowymi właścicielami Zastalu, którzy pozytywnie wyrazili się nt. jego powrotu do klubu.
Dla Matczaka to sentymentalny powrót do klubu, w którym się wychował. Na co dzień mieszka w Zielonej Górze. Chce w Zastalu odbudować swoją pozycję w ORLEN Basket Lidze. Ostatni sezon nie był udany w jego wykonaniu. Także pod kątem zdrowotnym.
– Dla mnie istotne jest również to, że jestem zdrowy i mogę trenować na 100 procent, bo latem miałem pewne problemy zdrowotne. Teraz wszystko jest w porządku – mówił nam ostatnio koszykarz.
Transfer Matczaka to duży ruch Zastalu, który tym samym wzmacnia polską część składu. Wcześniej umowy podpisali m.in. Kołodziej, Woroniecki, czy Żmudzki.