Donte DiVincenzo był nieszczęśliwy w Knicks?

Dziennikarz Mat Issa donosi, że Donte DiVincenzo nie był wcale szczęśliwy z pobytu w New York Knicks i zawodnik cieszy się z faktu, że został wytransferowany do Minnesoty Timberwolves.

Ta informacja spadła jak grom z jasnego nieba. New York Knicks i Minnesota Timberwolves doszli do porozumienia w sprawie hitowej transakcji z udziałem m.in. Juliusa Randle’a i Karla-Anthony’ego Townsa.

Dziennikarz Mat Issa jest zdania, że szefowie Timberwolves handlujący swoim najdłużej grającym zawodnikiem (który jest również czterokrotnym All-Starem i dwukrotnym wyborem do All-NBA) w off-season – po pierwszym występie w Finałach Konferencji Zachodniej od dwóch dekad – są po prostu szaleni. Ale równie zadziwiająca była gotowość Knicks do włączenia Donte DiVincenzo do transakcji.

Po podpisaniu kontraktu z Knicks w 2023 roku, DiVincenzo stał się ulubieńcem fanów dzięki swojemu zaangażowaniu i świetnemu rzucaniu z dystansu (40,1% rzutów za 3 punkty przy 8,7 próbach na mecz). Ponadto stanowił o sile Nova Boys. „Wygląda jednak na to, że w raju pojawiły się pewne kłopoty” – pisze dziennikarz.

„Donte DiVincenzo był naprawdę niezadowolony i Knicks myśleli, że to może być problem. Uważają też, że Landry Shamet może zapewnić kilka dobrych minut z ławki” – powiedziało Sportscasting anonimowe źródło bliskie sytuacji.

Wielu uważało, że DiVincenzo, Jalen Brunson, Josh Hart i Mikal Bridges (Nova Boys) uwielbiają grać razem. Ale według tego źródła, DiVincenzo niekoniecznie czuł się w ten sposób.

„DiVincenzo nie jest zainteresowany Nova Boys. Czuł się nieszczęśliwy w Knicks. Martwił się, jak będzie wyglądała jego sytuacja w zespole po dojściu nowych zawodników” – czytamy.