Deni Avdija spotkał się z Warriors – są nim zachwyceni

Deni Avdija spotkał się z Warriors – są nim zachwyceni

Tegoroczny draft będzie jednym wielkim eksperymentem. To, że ceremonia odbędzie się online nie powinno samo w sobie stanowić żadnego problemu. Kłopotliwy jest natomiast fakt, że online odbędzie się duża część wydarzeń ten draft poprzedzających. Kluby są więc zmuszone przeprowadzać coś na zasadzie… Scoutingu zdalnego? Zarówno Draft Combine, jak i duża część spotkań oraz rozmów zarządów z zawodnikami z przyczyn epidemiologicznych musi odbyć się z ograniczeniem kontaktu i podróży. Czynnik osobistego spotkania nie znika jednak całkowicie – według doniesień Ethana Straussa z The Athletic, przedstawiciele Golden State Warriors polecieli do Atlanty, by przyjrzeć się przystępującemu do draftu Deniemu Avdiji. Według informacji Straussa 19-letni zawodnik Maccabi Tel-Aviv wziął udział w treningu, a później także w dłuższej rozmowie. W obu wypadł podobno znakomicie.

Dysponujący drugim numerem draftu Warriors byli oczarowani etyką pracy izraelskiego koszykarza, ale też jego osobowością, która jest niemniej ważna dla odniesienia sukcesu w NBA. osobiste spotkanie może przybliżyć Avdiję do Warriors – zwłaszcza w warunkach, w których rozmowa twarzą w twarz z każdym z zawodników nie jest oczywistością. W bieżącym tygodniu pojawiła się informacja, że od zakończenia sezonu Celtics spotkali się już z 12 zawodnikami przystępującymi do draftu – ze wszystkimi za pośrednictwem Internetu. Według Shamsa Charanii z Yahoo Sports, przedstawiciele klubów mogą spotykać się z zawodnikami osobiście od 16 października do 16 listopada (draft odbędzie się 18 listopada). Kluby ograniczają się jednak do maksymalnie dwóch spotkań, a dotyczą one – według Charanii – łącznie tylko około 10 zawodników z całego naboru. Można przypuszczać, że chodzi o zawodników, którzy potencjalnie znaleźć mogą się w top 10 draftu.

Trzech zawodników najczęściej wymienianych jako potencjalna czołowa trójka zbliżającego się naboru to LaMelo Ball, Anthony Edwards i James Wiseman. Deni Avdija też przewija się czasem w rozważaniach na temat tych najwyższych wyborów, ale nie ma pewności, że GSW wybiorą go przy użyciu swojego drugiego picku. Jeśli będą chcieli mieć go u siebie, mogą spróbować przehandlować swój wybór trochę niżej, pozyskując dodatkową wartość. Może znaleźć się ktoś z pozycji 3-6, kto skusi się na wyższy pick i gwarancję zgarnięcia czołowego prospektu. Do tych zalicza się sam Avdija, choć na przestrzeni lat młodzi gracze z Europy byli traktowani trochę z przymrużeniem oka. Niech za przykład posłuży Luka Doncic, koniec końców wybrany dopiero z trzecim wyborem.

Deni Avdija to 206 centymetrowy point-forward. Widzi na parkiecie dużo, potrafi obsłużyć kolegów podaniem, ale także samemu wykreować sobie rzut. Jego rozumienie gry, szeroki przegląd parkietu, pewność na koźle i już na tym etapie niezły wachlarz zagrań pokroju eurostepów, obrotów, zmian tempa na pick’n’rollu robią naprawdę duże wrażenie. Nawet pomimo ograniczonego wymiaru gry. W minionym sezonie w barwach Maccabi Tel-Aviv rozegrał 26 spotkań, wchodząc na parkiet na średnio około 14 minut. W tym czasie notował 4 punkty, 2,6 zbiórki i 1,2 asysty. Błysnął jednak na zeszłorocznych mistrzostwach Europy U-20, gdzie z reprezentacją Izraela zgarnął złoty medal, notując w turnieju średnie na poziomie 18,4 punktu, 8,3 zbiórki i 5,3 asysty. Nie jest to więc przypadek Luki Doncicia, który już na Starym Kontynencie uchodził za gwiazdę. Niewątpliwie jednak jest to talent. Obiekcje można mieć co do jego ograniczonej siły i szybkości, jak to często bywa w przypadku młodych Europejczyków. Nie jest to jednak nic, czego nie da się nadrobić.

źródło:YouTube/FIBA