Dee Bost wróci do PLK?! Dwa kluby go chcą
Jest temat powrotu Dee Bosta do ORLEN Basket Ligi. Tarek Khrais, który reprezentuje interesy amerykańskiego rozgrywającego, przekazał nam, że dwa polskie kluby są nim zainteresowane. To: WKS Śląsk Wrocław i King Szczecin. Te zespoły… zmierzą się ze sobą w piątkowym hicie 4. kolejki.
Zaczyna się dziać na rynku transferowym. Kluby przymierzają się do pierwszych zmian w składach. Najnowszą informacją, którą jako pierwszy podał portal „SuperBasket”, jest możliwy powrót Dee Bosta do rozgrywek ORLEN Basket Ligi. To byłaby prawdziwa bomba transferowa.
Amerykanin jest obecnie zawodnikiem hiszpańskiego zespołu „Lleida”, ale udało nam się ustalić, że nie jest do końca zadowolony z pobytu w tym miejscu. Podobno nie pasuje za bardzo do koncepcji trenera. Jego rola i minuty spadają. W ostatnim spotkaniu zagrał 18 minut, zdobywając w tym czasie 6 punktów (2/7 z gry).
Skontaktowaliśmy się z Tarkiem Khraisem, agentem, który reprezentuje jego interesy, i ten faktycznie potwierdził, że jest możliwy powrót 35-letniego zawodnika do PLK. – Dwa kluby są nim zainteresowane. To Śląsk Wrocław i King Szczecin. Czekamy na rozwój wydarzeń – powiedział nam Khrais.
Śląsk już od jakiegoś czasu rozgląda się za nominalną „jedynką”, która byłaby odpowiedzialna za zorganizowanie ataku wrocławskiego zespołu. W tej roli nie najlepiej czują się obecni gracze, czyli Amerykanie Whitehead i Senglin. – Najlepiej na tej pozycji wygląda Marcel Ponitka, ale wszyscy wiemy, że to też combo-guard – mówił ostatnio Miodrag Rajković.
King ma z kolei problemy kadrowe, po tym jak urazów doznali Przemysław Żołnierewicz i James Woodard. Skład jest wąski i w tym momencie trudno mówić o skutecznej rywalizacji na dwóch frontach: PLK i Basketball Champions League. Ewentualne zakontraktowanie Bosta wiązałoby się z wpłatą 100 tys. zł do kasy PLK za możliwość gry sześcioma obcokrajowcami.
Wątek finansowy w temacie Bosta jest bardzo istotny, bo zawodnik – z tego co usłyszeliśmy – życzy sobie dużego wynagrodzenia. W kuluarach mówi się o kwocie 20 tys. dolarów miesięcznie. Być może byłby nawet najlepiej opłacanym (w skali miesiąca) graczem w PLK, gdyby ktoś zdecydował się podpisać z nim umowę. Ta kwota nie jest zaskoczeniem, bo Bost to zawodnik uznany na europejskim rynku. Grał w bardzo mocnych klubach – Monaco, Żalgiris, Galatasaray czy Asvel.
Udało nam się także skontaktować z samym zawodnikiem, który nie wyklucza powrotu do Polski.
– Polska? Nie mówię nie. To byłby interesujący kierunek. Wiem, że Tarek Khrais, który mnie reprezentuje, działa w tej sprawie – powiedział nam zawodnik.
Amerykanin grał w Stelmecie Enei BC Zielona Góra w sezonie 2015/2016, dokładając sporą cegiełkę do zdobycia mistrzostwa Polski. Bost notował średnio 10,6 punktu. Eksplozja formy przyszła w finałowej serii z Rosą Radom. Koszykarz został uznany najlepszym graczem finałów PLK.
– To był wspaniały rok. Uwielbiam Zieloną Górę, świetnie się tam czułem. To jedno z piękniejszych miejsc. Uważam, że w Stelmecie rozegrałem bardzo dobry sezon, który był taką trampoliną do mocniejszych klubów – mówił później w wywiadach.
Czy teraz Bost znów pokaże się przed polską publicznością?