Deandre Ayton na wylocie, łączony z trzema klubami
Deandre Ayton, jako pierwszy numer draftu, długo spotykał się z niedocenieniem ze strony kibiców. W dużej mierze ze względu na niezbyt imponujące notowane przez niego statystyki i niewielki wpływ na ofensywę – a przynajmniej na tym najbardziej podstawowym, rzutowym poziomie. Wydawało się, że ostatni sezon, zwieńczony wizytą w Finałach NBA, wszystko zmieni. Po rozczarowujących Playoffach 2022 Suns najpewniej będą jednak szukać zmian i wygląda na to, że to właśnie Deandre Ayton jest na wylocie.
Debiutancka umowa Aytona kończy się po tym sezonie, co oznacza, że wejdzie on na rynek jako zastrzeżony wolny agent. W praktyce więc może on wynegocjować nową umowę z dowolną drużyną w NBA, jednak Phoenix Suns będą posiadali prawo do wyrównania każdej oferty. Nie zanosi się jednak na to, by Suns byli w stanie rzucić za Aytona tak zwane 'każde pieniądze’.
Jesienią zeszłego roku klub z Arizony negocjował z zawodnikiem ewentualne przedłużenie umowy. Nie doszło jednak do porozumienia, jako że Ayton liczył na maksymalny możliwy dla niego kontrakt, na co Suns nie zamierzali przystać. Teraz agent koszykarza wprost mówi w rozmowie w radio SiriusXM, że Ayton nie musi zostawać w Phoenix i pójdzie po prostu tam, gdzie dostanie najlepszą ofertę:
„Dla Deandre wszystko się ułoży. Jest wartościowym zawodnikiem. Są w lidze też inne ekipy. Jest zastrzeżonym wolnym agentem, więc zobaczymy jak ten cały proces przebiegnie.”
– Bill Duffy, agent Aytona
Według Jake’a Fishera z ESPN, są trzy kluby, które w ligowych kuluarach najczęściej łączy się z postacią Aytona. Mają to być Atlanta Hawks, Detroit Pistons i Portland Trail Blazers. Fisher wspomina też o Hornets, którym brakuje w rotacji centra, oraz Spurs, którzy będą dysponować tego lata sporą gotówką.
Blazers mają już Jusufa Nurkicia, a Hawks Clinta Capelę. Ich pozyskanie Aytona wiązałoby się więc najpewniej z wymianą – być może odbyłoby się to na zasadzie sign and trade, czyli procedury, w której formalnie Ayton podpisuje nowy kontrakt z własnym klubem, by od razu zostać wymienionym. Pozwala to zespołom pozyskiwać wolnych agentów pomimo niewystarczającego miejsca w salary cap.
Pytanie oczywiście, ile wart jest obecnie Deandre Ayton. Za nim niestety niezbyt udany sezon, a precyzyjniej niezbyt udane Playoffy. Maksymalny kontrakt może być poza jego zasięgiem, jednak wciąż jest on niedocenianym zawodnikiem, zwłaszcza po bronionej stronie parkietu. Wartość umowy Aytona będzie jednym z ciekawszych tematów Offseason. Trener Monty Williams nie poprawił jego sytuacji, w ostatnim meczu wpuszczając go na zaledwie 17 minut. Zapytany o tak niski czas gry swojego podstawowego centra odpowiedział tylko, że to „sprawy wewnętrzne” i że „sprawa Aytona to coś, co zostanie rozwiązane w wakacje”. Przyznał też, że nie rozmawiał o tym z Aytonem. Wygląda jak nieciekawa sytuacja, z której nie ma powrotu. Ayton musi chyba odejść z Suns.