Co z Jimmym Butlerem? Czy zagra w meczu numer 2 z Knicks?
Już tej nocy, o godzinie 1:30 naszego czasu zobaczymy drugi mecz serii Knicks z Heat. Pierwszy udało się wygrać Heat pomimo kontuzji kostki, jakiej doznał w czwartej kwarcie ich lider, Jimmy Butler. Dzięki swojej heroicznej postawie był w stanie dograć tamto spotkanie do końca, ale nie ma pewności, czy będzie w stanie wrócić na kolejny mecz, a jeśli nie, to kiedy będzie mógł wrócić.
Obecnie raport przedmeczowy wskazuje, że status Jimmiego Butlera to 'questionable’ [pod znakiem zapytania]. Oznacza to, że jego występ nie jest wykluczony. W końcu są jeszcze statusy takie jak 'out’ [poza grą], czy 'doubtful’ [wątpliwy]. Trener Eric Spoelstra, zapytany o stan Butlera, nie był w stanie powiedzieć nic więcej:
„Przechodzi jakieś formy kuracji [kostki] praktycznie przez cały czas. Prawdopodobnie nie będzie żadnych nowych doniesień aż do meczu.”
– Jimmy Butler
Urazy wyglądał na stosunkowo poważny. Jimmy wyraźnie po nim utykał i choć pozostał na parkiecie, widać było, że chyba nie powinien tej kostki dalej przeciążać. Kristian Windfeld z New York Daily News napisała po meczu, że Butler ma 'opuchliznę kostki wielkości piłki do koszykówki’:
Chyba jednak wcale nie jest z tą kostką tak źle. Dziś w Nowym Jorki Jimmy wyskoczył sobie na miasto na kawkę. Bez żadnego buta ortopedycznego, tak po prostu pomykał sobie po mieście:
Jimmy musiał uznać, że pomysł naszego czytelnika Tomka jest naprawdę wart wprowadzenia w życie:
Koledzy Butlera z drużyny zdają się być gotowi na to, że będą musieli wyjść na parkiet bez niego:
„Nigdy nie wiadomo. Znając Jimmiego, może chcieć spróbować zagrać. Może też nie zagrać, tego jeszcze nie wiemy. Zobaczymy w jakiej formie będzie jego kostka. My natomiast jesteśmy gotowi na każdy scenariusz.”
– Caleb Martin
„To jasne, ze Jimmy stanowi ważną część zespołu po obu stronach boiska. Mamy gości, którzy są w stanie robić na parkiecie więcej, więc jeśli będzie okazja się zaprezentować, to będziemy na to gotowi i znajdziemy sposób, by grać lepiej. Traktujemy sytuację z dnia na dzień. Jeśli jutro będzie taka sytuacja, to sobie z nią poradzimy.”
– Max Strus