Co najmniej miesiąc przerwy Anthony’ego Davisa
Nadchodzą ciężkie czasy dla Los Angeles Lakers. W kluczowym momencie sezonu, Jeziorowcy będą musieli radzić sobie w dużej mierze bez jednego ze swoich liderów. Kontuzja kostki okazała się bowiem poważniejsza niż pierwotnie przypuszczano i Anthony Davis opuści co najmniej najbliższe 4 tygodnie.
Do zdarzenia doszło wczoraj podczas wygranego przez Lakers starcia z Utah Jazz. W drugiej kwarcie Davis wylądował na nodze Rudy’ego Goberta skręcając prawą kostkę. Skrzydłowy potrzebował pomocy kolegów w opuszczeniu parkietu, a halę opuszczał o kulach z mocno spuchniętą stopą
Skrzydłowy pierwsze badania przeszedł jeszcze na terenie hali. Rentgen nie wykazał żadnych strukturalnych obrażeń, co wlało nieco spokoju w serca fanów LAL. Niestety późniejsze testy rezonansem magnetycznym uświadomiły lekarzy jak poważne jest to skręcenie, które w istocie dotyczy nie tyle stawu skokowego, co śródstopia. Tym samym Davis odpocznie najbliższe 4 tygodnie po których sztab medyczny ponownie oceni jego stan. Niewykluczone zatem, że przerwa skrzydłowego będzie jeszcze dłuższa.
To kolejna kontuzja na długiej liście urazów Anthony’ego Davisa. Skrzydłowy tylko dwukrotnie przekroczył w karierze barierę 70 rozegranych spotkań w sezonie, a w tych rozgrywkach wybiegł na parkiet zaledwie 37 razy.
Dla Lakers to fatalne wieści. Jeziorowcy zajmują obecnie 9. miejsce w konferencji, co w dużej mierze zawdzięczają heroizmom 37-letniego LeBrona Jamesa. Zdrowy Davis był jednak jednym z nielicznych zawodników, którzy byli w stanie wymiernie pomóc Jamesowi na parkiecie każdego wieczoru. Lakers mają co prawda 4,5 mecze przewagi nad 11 Spurs i Pelicans, lecz zespół z Nowego Orleanu, wzmocniony CJ-em McCollumem na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o 10. miejsce w konferencji.
Czy to możliwe, żebyśmy nie zobaczyli Los Angeles Lakers, przed sezonem typowanych do roli jednego z faworytów Zachodu, nawet w play-in?