Celtics ostrożnie wprowadzają Horforda
Celtics ostrożnie podchodzili do Ala Horforda przez cały okres przedsezonowy. W meczu z Raptors w końcu dostał sporo czasu na grę. Taki był plan – zauważył Gary Washburn z The Boston Globe.
Był to pierwszy mecz Horforda od czasu finałów NBA, a 38-letni weteran spędził na parkiecie 23 minuty podczas przegranego meczu z Toronto Raptors.
Co prawda Horford trafił tylko 1 z 6 rzutów z gry, ale cieszył się z powrotu na parkiet.
– Czułem się dobrze, dobrze było być na boisku i być częścią gry i odzyskać czucie. Jestem całkiem zadowolony z powrotu. Myślę, że jestem w dobrym miejscu pod względem fizycznym. Dobrą rzeczą jest to, że mamy tydzień do rozpoczęcia sezonu, więc będę kontynuował przygotowania i będę w lepszym miejscu – powiedział Horford.
Chociaż Horford brał udział w treningach i ćwiczeniach od początku obozu treningowego, trener Joe Mazzulla zdecydował się nie wystawiać go w pierwszych meczach przedsezonowych.
– Bardzo dobrze komunikował się z zawodnikami, solidnie spisywał się w obronie – zaznaczył.
Utrzymanie Horforda w zdrowiu jest kluczowe, bo Kristaps Porzingis wciąż dochodzi do siebie po operacji lewej nogi. Celtics nie podali oficjalnego terminu powrotu Łotysza, ale oczekuje się, że nastąpi to nie wcześniej niż w grudniu.