Bradley Beal nie zamierza opuszczać Wizards
W ostatnich miesiącach Bradley Beal znalazł się na celowniku naprawdę sporej grupy klubów NBA. Jednak mimo tego, że jego nazwisko nieustannie przewija się w plotkach transferowych, rzucający obrońca po raz kolejny zgłasza chęć do pozostania w Washington Wizards.
W najnowszym podcaście pt. On the road with Buck&Phil, Beal odniósł się do kolejnej serii plotek, które wypłynęły tym razem z powodu kupna nowego domu w Los Angeles przez Bradleya.
Rzucający obrońca wyraźnie podkreślił po raz kolejny swoje przywiązanie do Waszyngtonu i to jak ważnym osiągnięciem byłaby dla niego gra w jednym klubie przez całą swoją karierę:
„To byłoby coś niesamowitego człowieku. Ja jestem lojalnym gościem, i chcę tu być, dlatego przecież podpisałem przedłużenie kontraktu. Cała kariera w jednym miejscu? To coś specjalnego, co rzadko ma miejsce w tych czasach.”
Najłatwiej zakończyć te spekulacje podpisaniem nowego, wieloletniego kontraktu, ale do tego sam zawodnik się niespecjalnie spieszy. Beal podkreśla bowiem, że jego nadrzędnym celem niezmiennie są zwycięstwa, o które w stolicy jest coraz trudniej. Brad jest przekonany jednak, że wkrótce sytuacja się odmieni:
„Moim ostatecznym celem jednak pozostaje wygrywanie. Chcę wygrywać i musimy to zrobić tutaj. Wiem, że jesteśmy w stanie zrobić to w Waszyngtonie i wiem też, że możemy przekonać innych głodnych zwycięstw do przybycia tutaj. Najpierw jednak trzeba to udowodnić na parkiecie.”
Waszyngton nigdy nie był specjalnie atrakcyjną lokalizacją dla wolnych agentów i chyba tylko naprawdę duże sukcesy sportowe (połączone z bardzo hojną ofertą), mogłyby skusić jakieś większe nazwisko do transferu do stolicy.
O te rzeczy natomiast może być ciężko. John Wall zarabia ponad 40 milionów rocznie do końca sezonu 2022/23, co poważnie ogranicza jakąkolwiek elastyczność finansową klubu. A jeśli chodzi o potencjalne sukcesy sportowe, to historia kontuzji rozgrywającego Wizards także nie napawa optymizmem.
The last time John Wall played…
– Kristaps Porzingis was still in New York
– Derrick Rose was playing in Cleveland
– Jimmy Butler was in Minnesota pic.twitter.com/lsVC4GF6mr— Basketball Forever (@Bballforeverfb) October 13, 2020
Pod jego nieobecność, Bradley Beal wszedł na całkiem nowy poziom i teraz to na nim oparty jest cały system ofensywny Wizards. Ograniczona rola wcale niekoniecznie musi przypaść do gustu Wallowi, a nawet jeśli tak będzie to podstawowe pytanie brzmi, czy ta dwójka jest w stanie doprowadzić Czarodziejów do sukcesów?
Już przed kontuzją Walla, Bradley znacznie lepiej wyglądał na boisku bez niego. Czy teraz będzie inaczej?
Źródło: Youtube.com/MaxaMillion711