Blok Jokica na Zionie rozstrzyga mecz, Suns i Sixers w playoffach
Do końca sezonu nie zostało już wiele czasu. Cieszmy zatem oczy takimi kolejkami jak ta, w której rozegrano aż 10 spotkań, z których każde miało swoją historię do opowiedzenia.
Kolejny mecz, kolejne triple-double Russell Westbrooka.
Jego 18/18/14 pozwoliło Wizards wygrać z LA Lakers 116-107, jednak największym wygranym tego meczu był Rui Hachimura, który wziął na plakat Anthony’ego Davisa:
W tym meczu w ogóle nie brakowało efektownych wsadów. Do takich z pewnością trzeba zaliczyć zarówno tę paczkę Gafforda:
Jak i ten dunk Chandlera Hutchisona:
Dejounte Murray zaliczył triple-double (22/10/11), lecz Miami Heat mieli na to odpowiedź w postaci świetnej gry Jimmy’ego Butlera (29/8/6) i Bama Adebayo (21/11), który zniszczył tym wsadem Jakoba Poeltla:
Charlotte Hornets dołączyli do listy drużyn, które nie potrafiły poradzić sobie z duetem Jayson Tatum (35/8/8) i Jaylen Brown (38/7/4).
Cetics wygrali 120-111, a akcję spotkania zaliczyć można na konto Roberta „Timelorda” Williamsa:
Utah Jazz zmasakrowali Sacramento Kings, stojąc za największą porażką Kings we własnej hali w całej historii klubu. O tym spotkaniu w Kalifornii mogą długo nie zapomnieć. Końcowy wynik to 154-105, najwięcej punktów zdobytych w historii organizacji z Salt Lake City:
Ani Darius Garland (25/10) ani Jarrett Allen (17/13) nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na korzyść Cavs. Najlepszy mecz w barwach Orlando Magic rozegrał Gary Harris (19/6/7) prowadząc ekipę z Florydy do wygranej 109-104:
Najważniejszą akcję spotkania zaliczył jednak równie dobrze dysponowany Cole Anthony (18 pkt):
Nikola Vucevic (26/18) był zbyt osamotniony, aby Chicago mogło wygrać w Nowym Jorku. Julius Randle (34/7) zadbał o to, aby Knicks ponownie wkroczyli na ścieżkę zwycięstw po wygraniu 113-94 dzisiejszego meczu:
Sixers pozazdrościli Nets i dzisiaj także przypieczętowali swój awans do playoffów, demolując na swej drodze Atlantę Hawks 127-83:
Po dwóch porażkach w weekend, Portland Trail Blazers dzisiaj odrobili lekcje i bardzo szybko zamknęli to spotkanie już w pierwszej połowie prowadząc aż 33 punktami. Spotkanie rozstrzygnęła trójka Lillard (23/5), McCollum (26/6) i Powell (24 pkt):
W spotkaniu na szczycie konferencji zachodniej, Phoenix Suns nie przegrywali nawet przez sekundę, po raz pierwszy w tym sezonie pokonując LA Clippers, 109-101 i awansując do playoffów po raz pierwszy od 11 lat. W czwartej kwarcie co prawda LAC zaczęli niebezpiecznie się zbliżać, lecz na posterunku znowu był nieoceniony Chris Paul, po raz kolejny przejmując czwartą kwartę, w której zdobył 15 pkt (w całym meczu 28/10):
Na koniec kapitalny pojedynek w Denver z końcówką, której chyba nikt się nie spodziewał. Nikola Jokic wygrywa mecz dla Nuggets blokując w ostatniej akcji wsad Ziona Williamsona:
Joker ogólnie zaliczył kolejny świetny mecz (32/7/8) co w połaczeniu z dobrą grą Facundo Campazzo (19/10) pozwoliło wygrać z Pels, mimo bardzo wysokiej formy Lonzo Balla (16/12/12):