Będzie zmiana trenera w Anwilu? Grzegorz Kożan: Nie zaprzątam sobie tym głowy

Będzie zmiana trenera w Anwilu? Grzegorz Kożan: Nie zaprzątam sobie tym głowy

Będzie zmiana trenera w Anwilu? Grzegorz Kożan: Nie zaprzątam sobie tym głowy
Grzegorz Kożan / foto: Andrzej Romański / PLK

– Staram się odcinać od doniesień prasowych i komentarzy. Chcę profesjonalnie wykonywać swoje obowiązki. Dopóki nikt mnie nie zwolni, to moja pracą jest bycie pierwszym trenerem Anwilu i chcę to robić najlepiej jak umiem – mówi Grzegorz Kożan.

W ostatnich dniach – po porażce w beznadziejnym stylu ze Stalą Ostrów Wielkopolski – gorąco było wokół Anwilu Włocławek. Pojawiły się doniesienia prasowe o możliwej zmianie na stanowisku pierwszego trenera. Izraelskie media pisały, że Grzegorza Kożana ma zastąpić 62-letni Ronen Ginzburg, który ostatnio pracował w Japonii (wcześniej sukcesy m.in. z Nymburkiem i z reprezentacją Czech).

Po zwycięstwie nad Miastem Szkła Krosno (99:93) zapytaliśmy trenera Grzegorza Kożana, jak reagował na doniesienia prasowe mówiące o jego przedwczesnym zakończeniu pracy na obecnym stanowisku.

Czy Anwil Włocławek powinien zmienić Grzegorza Kożana na stanowisku pierwszego trenera?
465 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    339 głosów
  • Nie
    126 głosów
Wczytywanie…

– Staram się odcinać od doniesień prasowych i komentarzy. Jeśli miałbym się tym przejmować, to moja głowa byłaby zaprzątnięta kompletnie niepotrzebnymi informacjami, na które i tak nie mam wpływu. Zależy mi na tym, by jak najbardziej profesjonalnie wykonywać swoje obowiązki na tym stanowisku. Dopóki nikt mnie nie zwolni, to moja pracą jest bycie pierwszym trenerem Anwilu i chcę to robić najlepiej jak umiem. Uważam, że treningi do meczu z Miastem Szkła były na dobrym poziomie – odpowiedział Grzegorz Kożan.

Anwil Włocławek odniósł szóste zwycięstwo w sezonie 2025/2026 na parkietach ORLEN Basket Ligi. W trakcie spotkania w Hali Mistrzów panowała senna atmosfera, nie było porywającego dopingu ze strony kibiców, którzy są mocno niezadowoleni z postawy zespołu w obecnych rozgrywkach (wyniki i styl).

Już pod koniec pierwszej kwarty pojawiły się gwizdy, a także okrzyki: “Anwil grać, ku*** mać”. Kibice zarzucali zawodnikom brak odpowiedniej ambicji. Do tego – w trakcie konferencji – odniósł się trener Grzegorz Kożan.

W trakcie spotkania jestem skupiony na swojej pracy. Nie zarejestrowałem zbytnio tych okrzyków. Było słychać szum, było słychać gwizdy, natomiast jak jesteś w ferworze pracy, komunikujesz się z asystentami i z zawodnikami, to niektóre słowa uciekają. Uważam, że gracze stanęli na wysokości zadania. Bardzo im zależało. Chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Warto spojrzeć na Locketta czy Fridrikssona. Była duża wola walki ze strony zawodników – przyznał Grzegorz Kożan.

Anwil w następnej kolejce zagra na wyjeździe z Zastalem Zielona Góra. Na ten moment nie wiadomo, kto poprowadzi drużynę w tym spotkaniu. O sytuacji we włocławskim klubie będziemy informowali na bieżąco.