„Będzie obrona, będzie premia!” Tak prezes motywował zawodników

„Będzie obrona, będzie premia!” Tak prezes motywował zawodników

„Będzie obrona, będzie premia!” Tak prezes motywował zawodników
Sokół Łańcut

Z naszych informacji wynika, że prezes Sokoła Łańcut, Sławomir Kuźniar, przed prestiżowym starciem z Resovią w Derbach Podkarpacia motywował zespół specjalną premią. Zawodnicy nie tylko mieli wygrać, ale przede wszystkim poświęcić się w obronie. Finalnie sporo na tym zarobili.

Sokół Łańcut, który przed sezonem zbudował mocny skład (m.in. Filip Małgorzaciak, Mateusz Kaszowski czy Biram Faye) jak na I-ligowe warunki, jak na razie nie spisuje się na miarę oczekiwań. Zespół prowadzony przez Dariusza Kaszowskiego po 16 rozegranych kolejkach miał na swoim koncie tylko osiem zwycięstw. Taki wynik w Łańcucie nikogo nie satysfakcjonował, zwłaszcza ludzi, którzy na ten klub wykładają spore środki finansowe.

W tym gronie jest prezes Sławomir Kuźniar. On i jeden z lokalnych przedsiębiorców (pan Jacek) latem uratowali klub przed bankructwem. Udało im się naprawić sytuację finansową (m.in. spłacić długi po poprzednim sezonie) i tym samym Sokół Łańcut mógł przystąpić do I-ligowych rozgrywek.

Kuźniar liczył na to, że zbudowany zespół będzie bił się o czołowe lokaty, dlatego kolejne porażki – zwłaszcza domowe (m.in. z ŁKS-em czy Decką) – były rozczarowujące. Prezes Sokoła – w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym – prowadził motywacyjne rozmowy z całym zespołem, a także indywidualne z poszczególnymi zawodnikami. Wszystko po to, by poprawić wyniki i niezadowalający styl gry.

Prezes Sokoła (pełni tę funkcję od 13 sierpnia) postanowił spróbować innego rozwiązania. Z naszych informacji wynika, że przed derbowym starciem z Resovią wysłał do zawodników wiadomość o możliwej premii do uzyskania. Zespół nie tylko miał wygrać, ale przede wszystkim poprawić grę w obronie (to duża bolączka Sokoła w tym sezonie).

Premia wchodziła w grę w przypadku spełnienia dwóch warunków: zwycięstwa i zatrzymania Resovii na 70 punktach. Każdy punkt różnicy w końcowym wyniku był określony konkretną kwotą (z różnych źródeł słyszymy, że było to 500 zł). Czyli trzymając się tego, że punkt różnicy wynosił 500 zł, to zespół – do podziału – otrzyma premię w wysokości 21 tysięcy (wynik końcowy 107:65). To bardzo pokaźna kwota jak na warunki I-ligowe.

Zwróciliśmy się do prezesa Kuźniara o komentarz do naszych informacji.

Skoro taka informacja ujrzała światło dzienne, to nie będę zaprzeczał – uśmiecha się prezes Sokoła.

– To nie koniec kreatywnych pomysłów na motywowanie zawodników. Cieszę się, że zespół stanął na wysokości zadania i zagrał świetne zawody. Udowodnił tym samym, że potrafi grać na wysokim poziomie. “Sky is the the limit”. Koszykarze w pełni zasłużyli na taką premię i z przyjemnością ją wypłacę. Warto zaznaczyć, że jest to kwota poza budżetem klubu. Też chciałbym podkreślić, że mecz z Resovią był prawdziwym świętem koszykówki na Podkarpaciu. 4300 kibiców to kapitalny wynik. Bardzo nam zależało, żeby się pokazać sportowo i marketingowo – podkreśla Sławomir Kuźniar.

Warto dodać, że do bardzo niecodziennej sytuacji doszło pod koniec spotkania. Trener Maciej Klima, który w zastępstwie za Dariusza Kaszowskiego prowadził zespół, przy wyniku 105:63 (na 64 sekundy przed końcem meczu) poprosił o przerwę na żądanie, czym mocno zaskoczył Wojciecha Bychawskiego (panowie na co dzień są przyjaciółmi). Trener Resovii odniósł się do tego na konferencji prasowej.

Po zakończeniu meczu zwróciłem mu na to uwagę, będąc przekonanym, że to błąd nowicjusza. Okazało się, że nie popełnił błędu, tylko zrobił to celowo, by osiągnąć założony cel sportowo-finansowy – powiedział Bychawski.

Ten cel “sportowo-finansowy” to oczywiście premia, którą zespół z Łańcuta miał do podniesienia z boiska.

Wojtek miał do mnie ogromne pretensje, ale nie chciałem go urazić tą przerwą na żądanie. Miałem po prostu swoje powody, o których nie chcę wspominać, bo to jest sprawa wewnątrzklubowa. Zareagowałem nieco instynktownie. Poczułem po prostu taką potrzebę i tyle – zaznaczył Maciej Klima.

Sokół wygrał dziewiąte spotkanie w tym sezonie. Słyszymy, że zespół z Łańcuta zamierza wzmocnić się przed zakończeniem okna transferowego.

Czy Sokół Łańcut wygra rozgrywki I ligi w sezonie 2024/2025?
125 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    58 głosów
  • Nie
    67 głosów
Wczytywanie…