Arka po klęsce w derbach. Czy klub zrobi transfer?

Stefan Djordjević i Sage Tolbert nie wystąpili w 45. Derbach Trójmiasta. Na dodatek w trakcie meczu urazu doznał Jordan Watson. AMW Arka Gdynia, która walczy o utrzymanie w ORLEN Basket Lidze, rozgląda się na rynku. Z naszych informacji wynika, że klub zrobi transfer, gdy pojawi się ciekawa oferta. Nie będzie zmian „na sztukę”.

Nieciekawie wygląda sytuacja kadrowa AMW Arce Gdynia. Stefan Djordjević od kilku dni narzekał na uraz w okolicach pleców i nie był nawet w składzie na 45. Derby Trójmiasta (Trefl wygrał 100:72). Ostateczna decyzja zapadła na kilka godzin przed wtorkowym meczem. Nie chciano ryzykować pogłębienia urazu, mając na uwadze fakt, że przed Arką bardzo ważne w kontekście utrzymania w ORLEN Basket Lidze.

Warto też przy okazji zdementować plotki o ewentualnym odejściu Serba z Arki. Djordjević jest zadowolony z pobytu w Gdyni i nigdzie się nie wybiera. Temat jego transferu do Kinga jest definitywnie zamknięty.

Sage Tolbert wziął za to udział w rozgrzewce przedmeczowej, ale ostatecznie na parkiecie się nie pojawił. Z naszych informacji wynika, że Amerykanin – po rozgrzewce – zgłosił ból kolana, twierdząc, że nie jest w stanie grać. Koszykarz od dłuższego czasu zmaga się z tym problemem, ale do tej pory zawsze był gotowy do rywalizacji.

– Obaj nie byli w stanie grać. Myślę, że ich urazy nie są poważne i w ciągu 2-3 najbliższych dni będą gotowi do gry – powiedział nam Nikola Vasilev, szkoleniowiec AMW Arki Gdynia.

W trakcie meczu kontuzji stawu skokowego nabawił się Jordan Watson. W środę koszykarz przejdzie badania, które pokażą, jak poważny jest to uraz. Niewykluczone, że zawodnika czeka przerwa od gry. To by oznaczało, że trener Vasilev będzie miał małe pole manewru na obwodzie. Jeszcze większe minuty będą musieli grać Kolenda-Nenadić-Szymkiewicz. Choć… sytuacja może ulec zmianie, jeśli klub zdecyduje się na transfer.

A przecież jeszcze niedawno mówiło się o tym, że Watson jest na wylocie. Było to po meczu z MKS-em, gdy Amerykanin obraził się i siedział niezadowolony na końcu ławki. W kolejnym spotkaniu – ze Startem Lublin – obronił się, rozgrywając bardzo dobre zawody. Klub deklarował wtedy, że rozgląda się na rynku transferowym. Do zmian jednak nie doszło.

Teraz należy spodziewać się większej aktywności Arki na rynku transferowym. Jeśli pojawi się ciekawa oferta, to prezes Bartłomiej Wołoszyn naciśnie zielony guzik z napisem: “transfer”. Nie będzie jednak zmian “na sztukę”. W Gdyni mają świadomość, że sytuacja zespołu w tabeli nie jest łatwa. Zwłaszcza że Arka ma nie najlepszy bilans z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie (MKS 0:2, z Zastalem 1:1 – gorszy bilans, ze Stalą 0:1, z PGE Spójnią 1:0, z Tauron GTK 1:0). Na początku kwietnia gdynianie zagrają z PGE Spójnią i Stalą Ostrów Wielkopolski.